Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
klątwa stepera:)))



I tak oto kolejny steper odszedł w niebyt:)))...prawdopodobnie

Mamy juz z Kareninka na sumieniu po jednym seperze....teraz własnie załatwiłysmy trzeci....:)))

Tak mi dzisiaj przeleciało przez mysl , jak długo wytrzyma nasze ćwiczonka....
no i długo nie wytrzymał...
padł....

Chyba ciąży na nas jakaś klatwa:))

  • jojo39

    jojo39

    10 listopada 2006, 18:21

    jeśli masz na mysli moje flaki to jeszcze nie!

  • Powiot

    Powiot

    10 listopada 2006, 11:38

    To nie klątwa, to wynik Waszej solidnej pracy na owym sprzęcie!Producenci pewnie zakładają,że użytkownikom zapał szybko mija...

  • grazynkach

    grazynkach

    9 listopada 2006, 21:48

    a ile to minut na tym steperku drepczesz?? ja na swoim 60min. Bardzo mi go teraz brakuje, ale ledwie dyszę,wiec czekam na poprawę zdrowia.Szalik już skończyłam ,teraz zrobię do kompletu czapkę i nie dam M. niech nosi ten stary wycieruch. Taka zołza jestem.Pozdrawiam serdecznie.

  • turkus

    turkus

    9 listopada 2006, 21:06

    Uuuu, no nie pozostaje nic innego...albo trzeba kupić nowy albo obyć się bez steperka. Z każdej sytuacji jest wyjście. A ja rzucam czar na klątwę i już jej nie będzie :)