Dzisiejszy dzień był dość dobry, biorąc pod uwagę, ze są jeszcze święta to nie poszłam do lodówki by wyjąć pyszna sałatkę z MAJONEZEM czy ciasto, co prawda zjadłam śniadanie dopiero o 13 a na śniadanie zjadałam obiad:), bo zjadłam pomidorówkę( ciesze się bo zazwyczaj biorę dokładki, tym razem zjadłam niedużą miseczkę zypy), za jakie 2,5h zjadłam dość spory kawałek gotowanego kurczaka a do tego gotowana marchewkę, oo 18.20 zjadłam dwie kanapki z ciemnego pieczywa.
Minusem dzisiejszego dnia było to, że o 21.30 poszłam do kuchni, otworzyłam lodówkę i wyjęłam serek biały-kanapkowy, zjadłam go jakieś trzy łyżeczki, ale mimo to porównując do wczoraj too dzisiejszego dnia się trzymałam . A dzień zaczęłam od godzinnego treningu (ćwiczenia na brzuch, uda, pośladki). Bardzo dobrze się czuje gdy po przebudzeniu ćwiczę, wtedy dzień wydaje się jakiś lepszy, mam nadzieję, że jak znowu bedę chodziła do szkoły too będe wstanie stac z 45min wczesiej i porobić pare cwiczeć, przeczytalam w internecie że poranne ćwiczenia przyspieszają metabolizm:P, aa zapomniałam napisać że rano weszłam na wagę ...kurcze+1,5kg, aaa przecież nic jeszcze nie schudłam coś słabo zaczyna się ta dieta ze przytyłam zanim schudłam, ale mam nadzieje że to będzie jedynie większa motywacja w tym by dać radę zrzucić trochę
mrnmlka
1 kwietnia 2013, 22:50Wow, ładnie się pilnowałaś ;) Ja w te święta popłynęłam niesamowicie... ;D Truudno ;) Wagą się tak nie przejmuj, może jeszcze nie całe jedzenie zdołało się "wydostać" ;D Popatrz lepiej na wymiary ;) Ja sobie sałatkę jarzynową zrobiłam w tym roku z jogurtem i wyszła zaskakująco smacznie ;) A co do Twojego pytania u mnie to zajęło mi to trochę ponad godzinę ;) Trzymaj się Kochana ;) Powodzenia ;*