Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Doopa wołowa ze mnie


Eh... Jestem głupia i słaba. Wczoraj po raz kolejny słodycze ze mną wygrały. Zjadłam cukierka, princessę i bezę z kremem. A wieczorem... szkoda gadać. Misiek przyniósł twistera z KFC;/ Po co ja go zeżarłam? Żeby się nie zmarnował? Moje wymiary stoją w miejscu, waga wyższa niż się spodziewałam ale jak ma być inaczej skoro wpierniczam jakieś śmieciowe jedzenie???
Beznadzieja.
Dzisiaj mam w planach zrobić 5x6min z Ewką i 20 min killera część I jutro część II. Zaraz jadę do sklepu rowerem więc będzie 6km może trochę więcej bo pojadę dłuższą drogą:) Dzisiaj mam w planach zjeść
2 szklanki wody
9:00 Śniadanie 2 kanapki z pasztetem i pomidorem+kawa zbożowa
2 szklanki wody
12:00 Obiad warzywa z patelni
2 szklanki wody
15:00 Podwieczorek Crunchy z jogurtem greckim mała szklanka
2 szklanki wody
18:00 Kolacja 2 gotowane jajka na miękko+wafel ryżowy+pomidor+herbata owocowa bez cukru
Trzymajcie kciuki żebym wytrwała, wiem że jeśli uda mi się wytrzymać jeden dzień bez słodyczy to jutro już będzie łatwiej.
Buziam:):*

  • chiddyBang

    chiddyBang

    13 września 2013, 08:58

    Trzymam kciuki! Nie daj się ! Zawsze jak będziesz miała ochotę na słodycze to pomyśl o mega zajebistej figurze jaką możesz osiągnąc i zadaj sobie pytanie na czym bardziej Ci zalezy ;) Jeśli będziesz kiedys miala mega mega ochote to mozesz pisac na priv to spróbuję Ci to z głowy wybic ;) Służę pomocą ;)