Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
84

 ) ;  Kryzys, kryzys, kryzys ... ) ;

Jem słodycze w małych ilościach, ale zawsze to coś. Dzisiaj zjadałam batona, a wczoraj na śniadanie zjadłam michałka i kromkę chleba z salami. Niezbyt dobre śniadanie.
84 dni zostało do " końca diety "... Boje się, że nie będzie aż takich wielkich efektów.
Musze przestać jeść słodycze !
W weekend sobie odpuszczę, ale później na początku miesiąc bez słodyczy.
Weszłam po południu na wagę a tak 81. W ciągu dnia zawsze ważę więcej niż rano,
ale poczułam się wtedy jakbym w ogóle nie chudła :((

Dzisiejsze ćwiczenia to tylko hula-hop prawie 2 h. Muszę później jeszcze poćwiczyć :(