Dziś mój ostatni wpis przed wyjazdem, od tygodni nie jestem na diecie i bardzo mi z tym źle, to chyba moja reakcja na stres bo jak wrócę to muszę podjąć jakieś kroki czyli albo pójść do pracy albo starać się o dziecko.Mam nadzieję że to będą piękne trzy tygodnie i razem z mężem będziemy szczęśliwi że razem pracujemy i cały tydzień będziemy mieszkać razem w namiocie.Odezwę się jak wrócę i mam nadzieję że bez dodatkowych kilogramów.
BUZIACZKI I POWODZENIA DLA WSZYSTKICH NA DIECIE
malinka987
25 września 2009, 21:13Owocnego wyjazdu :D hahahaha
Jogata
25 września 2009, 15:58Powodzenia!!!
Lilith123
25 września 2009, 13:50Miłego wyjazdu i namiotowego życia;) U nas wspólny wyjazd pod namiot skończył się cudownym synkiem:) Pozdrowionka!!!