Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Leniwie


Dzisiaj leniwy dzień. Brzuszki co prawda zrobione, nawet "Dance Central" po dość długiej przerwie udało mi się odpalić, ale generalnie nic się nie zdarzyło. Na obiad wypróbowałam dzisiaj najnowszy przepis Pascala.


Pyszne! Właśnie dlatego, że tak mi smakowało, zjadłam jej nieco więcej niż powinnam. A kalorii to ona ma pewnie sporo. Ale trudno :) Na wadze wieczorem tragedii nie ma, więc nie narzekam. Zresztą w weekendy zawsze zjadam więcej niż w tygodniu. Chodząc do pracy nie mam zbyt wiele czasu na myślenie o jedzeniu. Ale to dobrze, dzięki temu waga utrzymuje się na odpowiednim poziomie a ja nie czuję, że muszę sobie czegoś odmawiać. Generalnie mam teraz zastój, waga waha się w granicach 52 kg i nie chce bardziej spaść. Najważniejsze, że cm nadal powoli, ale spadają :)