Pyszne! Właśnie dlatego, że tak mi smakowało, zjadłam jej nieco więcej niż powinnam. A kalorii to ona ma pewnie sporo. Ale trudno :) Na wadze wieczorem tragedii nie ma, więc nie narzekam. Zresztą w weekendy zawsze zjadam więcej niż w tygodniu. Chodząc do pracy nie mam zbyt wiele czasu na myślenie o jedzeniu. Ale to dobrze, dzięki temu waga utrzymuje się na odpowiednim poziomie a ja nie czuję, że muszę sobie czegoś odmawiać. Generalnie mam teraz zastój, waga waha się w granicach 52 kg i nie chce bardziej spaść. Najważniejsze, że cm nadal powoli, ale spadają :)