Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
w tym calym zaganianiu
26 czerwca 2010
i zamrtwianiu o Siostre, zapomnialam ... o Bracie, ktory tak w cichosci cierpi, nikomu sie nie skarzac...Wielki wyrzut sumienia! Dopiero sie dowiedzialam, jak powazny jest Twoj stan! W moim malym sercu zawsze znajdzie sie miejsce na cieple mysli dla Ciebie, dla Kazdego, kto tego potrzebuje...Taki cud naszych serc, dzieli sie w nim milosc na miliny, miliardy czastek, natyle ile trzeba...i zawsze miejsce jest dla kolejnego Goscia. Mysle, ze niedlugo sie zobaczymy, i nie bedzie latwe spotkac sie nam, bo strach podpowiada, ze moze to juz nasze ostanie spotkanie?! Ale, "Siwa" przybedzie, bo tak musi sie stac...Nie powiem, boje sie tego spotkania...Taki wielki egzamin dla nas...To juz nie tylko moje "chce". to juz :"musze"...
gabraj
26 czerwca 2010, 22:52serce masz ogromne.Nadzieja czyni cuda i warto w to wierzyć. Po ludzku to jest niemożliwe ale jest KTOŚ, kto czeka na nasz szept o pomoc i tej pomocy nam udzieli, chociaż może jeszcze teraz jej nie rozumiemy. Życzę Wam wspaniałego spotkania w Polsce.