Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
19 .10 - 1


podjęłam naukę " opamiętywania się przed objadaniem " ech nie chce mi się znowu pisać, jakie to mam postanowienia, plany i w ogóle jak po raz trylionowy czuję sie gruba, napęczniała i paskudna... Prawdziwym wyznacznikiem są moja ubrania i szczera opinia partnera. Całe szczęście powiedział że widzi poprawę uff ;-)

dziś zjedzone ( sporo wymienię ) ale i tak powolutku ograniczam porcje ;p
- kromka razowca z drobiową szynką + kawa z mlekiem
- bułka razowa z masłem czosnkowym + kawa z mlekiem
- 1/2 drożdżówki z kruszonką
- kasza jęczmienna, plaster karkówki ze śliwką + łyżka sosu od karkówki
- łyżka sałatki gyros

niby nie tak źle ( eliminując drożdżówkę i ten sos i w sumie stosując lżejszą kolację - to nie byłoby aż tak źle) ciesze się że dziś w menu nie było jakiś śmieciuchów, bo np. byłam dzisiaj na mieście z koleżanką i weszłyśmy do mc i ona wyszła z cheesem a ja z uśmiechem na twarzy :D

cw:
8 min legs
300 półbrzuszków
30 min spaceru po mieście