Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
środaaaaaaaa czyli półmetek tygodnia ;-)


miałam dzisiaj tyle pracy, że w locie jadłam ;/ nie miałam czasu na przerwę bo jak to mówią terminy, terminy, terminy ych, więc jadłam zerkając, czy jogurt nie kapnie na papiery - udało się ;p

zjadłam:
- mała kawa z mlekiem, serek wiejski
- bułka z dżemem truskawkowym, herbata
- jogurt brzoskwiniowy z łyżeczką siemienia lnianego i 2 łyżkami płatków kukurydzianych
- lód, rożek waniliowy
- na obiad chlebek pita, z warzywami
- nie wiem co będzie na kolację , może kalafior, może koktajl :)

jestem odpowiednio najedzona, walizka w kąt rzucona, juz jestem przebrana i śmigam na rowerrrrr :)  w planach dystans ok 30km :D
miłego dzionka dziewczynki