o nie koniec! a przynajmniej dzisiaj i jutro :P koniec przez te 2 dni z piwem ! :) w sobotę dyspensa :) jedziemy do Wrocka ze znajomymi jednoczyć sie z innymi w piłkoszale :) mam nadzieję że wygramy ! co jak co ale atmosfera będzie gorąca więc piwko wskazane co by się nie odwodnić :)
dzisiaj zachciało mi się marchewki, więc przytargałam worek marchewki do domu i przygotuję ja na obiad :)
trzeba jeszcze poćwiczyć, co by te piwska wypocić :) bo się nie zmieszczę w przejściu w strefie kibica i to będzie wstyd!!! kubinka na telebimie z zaklinowanym dupskiem ;o
do boju vituski kochane ! a ja spadam wywiesić wyprane galoty :)
Walczymy
17 czerwca 2012, 01:09u mnie też piwko rządzi wszystko wina euro ;)
anna.bukaczewska
14 czerwca 2012, 22:13worek marfefki zamiarujesz wtrząchnąć ??? :-o
anulkako
14 czerwca 2012, 18:15juz myślałam, że w strefie kibica nie będziesz piwunia spożywać! Już miałam napisać, że nie wierzę, aż doczytałam, że na ten mecz dyspensa! Polska górą!!!!! Dobrze mi tam kibicować!!! Ja właśnie, niestety popijam piwko oglądając Włochy- Chorwacja. Przy wodzie jakoś tak źle się kibicuje :-(
blondiblue22
14 czerwca 2012, 16:41Oj, tak... :) Fajnie, że jedziesz na strefę kibica. Ja mam jakiś dziwne koleżanki, bo je gdzieś wyciągnąć, to jest problem. Ostatnio udało mi się na pizze. One jadły, ja patrzyłam. Nie ma jak zrozumienie, co? Ach... Ale jutro jadę na koncert. Najśmieszniejsze jest to, że umówiłam się z kumpelą, a ona mnie też wystawiła. Więc zajebiście. Ach... a bardzo lubię piwo. I odmówię sobie w sobotę kolacji i podwieczorku, żeby w ten wyjątkowy wieczór skonsumować co nieco. :)
Trollik
14 czerwca 2012, 15:52baw sie dobrze na meczu...mam nadzieje, ze wygramy
coffeebreak
14 czerwca 2012, 15:31Pod wpływem twego gadania o zaklinowanym dupsku wyobraziłam sobie te twoje galoty :-))))))) A czytam Lisę See " marzenia joy" polecam osobom lubiącym kulture chin bo ta pisarka tylko o chinach pisze. Ale pisze super. Uwielbiam ją i to jest jej najnowsza powieść.