Na obiad zjadłam jogurt i oczywiście brzuszki przed i po. Stanęłam na wagę - wiem, że to jest niepoprawne, ale zrobiłam to. I o,5 kg mniej w ciągu dnia. Mam nadzieję, że jutro będzie już mniej o jeden kilogram.
O mnie
Informacje o pamiętniku:
Odwiedzin: | 413 |
Komentarzy: | 3 |
Założony: | 16 lutego 2016 |
Ostatni wpis: | 17 lutego 2016 |
Na obiad zjadłam jogurt i oczywiście brzuszki przed i po. Stanęłam na wagę - wiem, że to jest niepoprawne, ale zrobiłam to. I o,5 kg mniej w ciągu dnia. Mam nadzieję, że jutro będzie już mniej o jeden kilogram.
Dzisiaj wstałam o 7:30. Rano wypiłam szklankę gazowanej wody - wiem, że nie wolno, ale ja nie na widzę niegazowanej. Potem 30 brzuszków tak na dobry początek. Pierwszym posiłkiem była jajecznica na mleku z odrobiną pieprzu. Najadłam się. Po najważniejszym posiłku znowu 30 brzuszków. Przeczytałam gdzieś, że brzuszki robione po posiłkach dają efekty. Ja wzbogaciłam to o brzuszki przed posiłkiem. Jest godzina 9:15 i jak na razie wypiłam tylko szklankę gorzkiej herbaty. Moją słabością jest kuchnia. Dlaczego? Kiedy w niej jestem zaczynam jeść nie kontrolując tego. Nie przebywam tam. Siedzę przed komputerem i piszę sobie post na bloga i tutaj. Czytam również różne rzeczy, które wiem, że na pewno mi się przydadzą. Mam nadzieję, że już jutro będą efekty. Mam ferie i planuję schudnąć 6 kg. I jak przekonać rodziców, aby wypisali mnie z obiadów szkolnych??
Od dzisiaj wystartowałam z moją dietą. I robie to po swojemu, ale zdrowo. Mam nadzieję, że uda mi się. Jednak muszę, pamiętać, że szybko nie oznacza zdrowo. Jutro wieczorem relacja z mojego jutrzehszego dnia!