Mimo,że są święta ćwiczę od 5 dni... postanowiłam wejść dziś na wagę po miesiącach samowolki i o zgrozo prawie 82kg Ćwiczyć zaczęłam kompletnie bez motywacji, ale z każdym dniem mam jej coraz więcej,a dziś stojąc na wadze zrozumiałam jak mocno przytyłam w ciągu 4 lat...od 72 do 82 kg... 10kg!!! CO prawda dzisiaj bez diety, ale postaram się o aktywność fizyczną. Obmyślę dzisiaj plan całkowity, bo jestem tym typem osób, które muszą mieć wszystko rozpisane, zaplanowane...Efektami rozmyśleń zapewne się z Wami podzielę.Czy któraś z Was też tak podbiła wagę w ostatnim czasie? Pozdrawiam gorącą i życzę Wesołych Świąt :) DO usłyszenia Zajączki :*
blue-boar
6 kwietnia 2015, 10:16Ty 4 lata, ja 2 miesiące...POLAK POTRAFI :(((
angelisia69
6 kwietnia 2015, 09:50No to trzeba sie pilnowac jak widzisz,dieta to zmiany na cale zycie,a nie tylko na chwile az sie osiagnie wage.Wazne ze sobie zdalas sprawe z tego i masz zamiar walczyc!!Trzymam kciuki!Ja juz dzis po cwiczeniach ;-)
judytaniepyta
6 kwietnia 2015, 09:49Też jestem osobą, która lubi mieć wszystko zaplanowane. Takie realizowanie postanowień i jasne zasady, które sama sobie ustalam pomagają mi zachować wewnętrzny spokój. I spokojnie dążyć do celu. Powodzenia!