Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
gdzie te święta????
27 grudnia 2012
Nie odczułam świąt ani trochę, no może troszeczkę..... Przez całe święta włącznie z wigilią i dniem dzisiejszym byłam w pracy... Dzieci i mój jedyny musieli zadowolić się tak naprawdę własnym towarzystwem. Ale wigilia była super, fajnie się patrzy na dzieciaczki którym podobają się prezenty które dostały;))) zabawy i śmiechu mnóstwo;))) trochę szkoda że nie miałam prawdziwych świąt, mimo że nie jestem jakaś bardzo religijna, uważam iż jest to czas dla rodziny;))) cieszę się bardzo z prezentu, a mianowicie książki o podstawach jogi z dołączoną płytą dvd. Niedługo idę na urlop więc sobie poużywam. Dieta i ćwiczenia jakby poszły trochę w odstawkę ale jak to mówią na wszystko przyjdzie czas, a nie ważyłam się już bardzo dawno i myślę że zmian nie ma, ewentualnie mogłam przybrać parę kilo, ale dobrze będzie;))) a wszystkim szczęśliwego nowego roku życzę;))))
beautyandthebeast
29 grudnia 2012, 00:52nie przeczytałam jeszcze twojej drogi, więc nie wiem, czy mówi to osoba, która pordziła sobie z podobnym problemem, ale jeśli tak, to wierzę:) ja już czasu nie mam, po prostu od tej chwili biorę się za siebie i koniec.
marii1955
27 grudnia 2012, 22:37To faktycznie - praca zawodowa - przysłoniła Ci TE Święta . Ale żeby tak we wszystkie dni ? Cóż zrobić - może przyszłe spędzisz ( za to ) w domciu z Rodzinką . Tak przynajmniej powinno być ... Fajny prezent dostałaś ... Nie będziesz się do Nowego Roku odzywać ? Życzę optymistycznego i zdrowego Roku - DOSIEGO ROKU ! Pozdrawiam :)))
grubas002
27 grudnia 2012, 22:03szczesliwego nowego roku również :)