przybyło mi dosyć sporo.... Jest więcej niż jak ostatnio zaczynałam, no ale cóż trzeba się z tym zmierzyć.... Aktualnie wyciszam sie z jedzeniem a raczej z żarciem, cztery posiłki dziennie, część z nich płynna. Jestem głodna ale z moim rozepchanym żołądkiem jak mam nie być? W następnym tygodniu planuję powrót na siłownię. Myślę pozytywnue i teraz się uda ;))))