Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
komu babeczkę? uwaga! słodkości, zdjęcia,
wchodzisz na własną odpowiedzialność! :D

Jakby na zdjęciu była pizza albo tost to mym szalała, słodkie na szczęście na mnie nie działa :)

Ja się ostatnio śmiałam, bo koleżanka przyniosła mi cztery takie śliczne babeczki, też tak pięknie wyozdabiane. Było mi ich żal zjeść :P więc tylko sobie popodziawiałam i oddałam mamie i bratu :D

babeczkę jeszcze odpuszczę ale... sernika czy karpatki byłoby trudniej!!!

Napatrzyłam się i już mi lepiej :D

jak dobrze, że nie przepadam za babeczkami :D

Oj zjadłabym tą ostatnią, z truskawką :) O takim ciele to mogę co najwyżej pomarzyć albo strzelić sobie fotkę z konkretnym retuszem :)

a ja uwielbiam wszystko co słodkie, ale kusisz :)

na szczescie nigdy nie lubilam babeczek i zgadzam sie z komentami ponizej

ja nie biore :) jak miałabym grzeszyć to pizzą z dagrsso :)