Właśnie jem obiadek:
250 g pieczonego schabu z przyprawami do smaku (na oleju rzepakowym)
garść sałaty
trochę soku z cytryny
Na początku diety zjadałam całość, minął tydzień i już nie potrzebuję tak dużo <3 jak się nie może to nie wmuszać w siebie
Właśnie jem obiadek:
250 g pieczonego schabu z przyprawami do smaku (na oleju rzepakowym)
garść sałaty
trochę soku z cytryny
Na początku diety zjadałam całość, minął tydzień i już nie potrzebuję tak dużo <3 jak się nie może to nie wmuszać w siebie