Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Czy może być coś gorszego niż kobieta ważąca 134
kg :(


Witam Vitalijki,
     Zacznę od tego, iż ostatni rok nie należał do najszczęśliwszych w moim życiu Po pięciu latach zostawił mnie facet, który po tym jak napisałam mu magisterkę uznał, że miłość się skończyła i nie ma sensu udawać że jest dobrze. Szkoda, że jak byłam na każde zawołanie to miłość była ogromna. A kiedy ja coś chciałam było już po miłości... Ale nie ma co rozpamiętywać.
    Później było różnie ale to zostawię na inną okazję.
    W ciągu tego roku podejmowałam kilka prób odchudzania, które kończyły się po jednym dniu, co najwyżej dwóch.

    A do ostatecznego kroku jakim dla mnie jest dzielenie się z innymi moim problemem było to co zobaczyłam w zeszły piątek na wyświetlaczu wagi, a mianowicie 134 kg - zupełnie się tego nie spodziewałam Wiem, że jestem gruba ale żeby aż tak To był dla mnie szok - łzy leciały mi jak groch i postanowiłam coś ze sobą zrobić.
A że nie potrafię sobie sama poradzić z moim problemem Wy jesteście dla mnie ostatnią deską ratunku...
  • puszysta1811monia

    puszysta1811monia

    18 marca 2013, 08:09

    dasz radę:)

  • Atka123456

    Atka123456

    10 marca 2013, 12:35

    damy rade:*

  • sigur1

    sigur1

    9 marca 2013, 18:56

    Bierz się więc w garść i do roboty. A my Cię będziemy wspierać :) Będzie dobrze, dasz radę :)

  • Shalassa

    Shalassa

    9 marca 2013, 17:11

    Trzymam kciuki! Najważniejsze to zacząć i zrobić pierwszy krok. Wiadomo, że nie będzie łatwo ale pomyśl o efektach i satysfakcji :)

  • sisyw

    sisyw

    9 marca 2013, 17:01

    Trzymam kciuki za Ciebie! Glowa do gory i do dziela! :D Sciskam!

  • Bramble

    Bramble

    9 marca 2013, 16:51

    trzymam kciuki, będzie dobrze ;)

  • MonikaGien

    MonikaGien

    9 marca 2013, 16:50

    bierz się kochana za siebie, najważniejsze że chcesz a tutaj bedziesz miała i wsparcie i motywacje :) głowa do góry! powodzenia

  • szabadabada

    szabadabada

    9 marca 2013, 16:50

    wiesz co, czy oglądałaś kiedyś program The Biggest Loser? Jeśli nie to polecam Ci serdecznie. Pomoże Ci uwierzyć że wszystko jest naprawdę możliwe. I mówię zupełnie serio.

  • naja24

    naja24

    9 marca 2013, 16:50

    Trzymam kciuki , napewno się uda , musisz w to uwierzyć :) powodzenia

  • kasiek222

    kasiek222

    9 marca 2013, 16:47

    głowa do góry, dasz radę..;) trzymam kciuki..;) powodzenia..;*

  • xxpaulinkaxx88

    xxpaulinkaxx88

    9 marca 2013, 16:44

    przykro:( ale dla siebie a co najważniejsze dla swojego zdrowia powinnaś coś zmienić. Jestem pewna, że dasz radę:) Trzymam kciuki:)

  • Devis

    Devis

    9 marca 2013, 16:42

    Znam ten ból kochana ale kiedyś trzeba zacząć. Więc głowa do góry i się odchudzamy. Tu nie tylko miłe dziewczyny cię będą wspierać i dopingować ale też mili faceci :-) .Wszyscy mamy jeden cel : Pozbyć się nadmiaru kilogramów. Powodzenia i trzymam kciuki

  • Tazik

    Tazik

    9 marca 2013, 16:41

    Bardzo współczuję, musiałaś się czuć naprawdę okropnie... Ale wiesz co?? Już sama Twoja podjęta decyzja, chęć zmiany- to wszystko sprawia, że masz w sobie dużo siły!!! I poradzisz sobie !! Tu są ludzie, którzy jak nikt rozumieją trud odchudzania (czy jest to 5 czy 50kg). Zawsze są łzy, pot, zwątpienia- ale też i radość, energia, życzliwość, motywacje.. Dasz radę!!! Ja w Ciebie wierzę!!!

  • NothingToType

    NothingToType

    9 marca 2013, 16:40

    dasz sobie rade:) duzo osob ma ten sam problem i najwazniejsze, ze Ty chcesz cos z tym zrobic:) link motywujacy do bloga dziewczyny ktora odchudzila sie z duzej wagi - http://funeralformyfat.tumblr.com/ powodzenia:)

  • assassin

    assassin

    9 marca 2013, 16:39

    Aż mi się przykro zrobiło, kiedy to czytałam... Kochana: głowa do góry, pierś do przodu! Przy takiej wadze, z początku kg będą lecieć Ci baardzo szybko, więc od razu nabierzesz motywacji! Wytrwaj tydzień, dwa, a jak zobaczysz, że waga pokazuje mniejsze cyferki - uśmiechniesz się i uznasz, że jednak warto walczyć. My ci tutaj pomożemy. Wysyłam zaproszenie do znajomych, bo chciałabym śledzić Twoje poczynania i w razie czego dać Ci kopa w tyłek, żebyś się wzięła w garść jeśli będziesz mieć gorszy dzień. Walcz! :)

  • thinspirations

    thinspirations

    9 marca 2013, 16:37

    powodzenia! :) napewno dasz radę! tu na vitalii jest wiele sympatycznych dziewczyn, które chętnie cie wesprą. wiem, że nie ma co odchudzać się dla zemsty....ale wyobraź sobie minę twojego byłego gdy zobaczy cię odchudzoną :):) niech wie co stracił :):)

  • Myuux3

    Myuux3

    9 marca 2013, 16:37

    Ja wierzę w Ciebie. Każdy początek jest trudny , ale musisz się zebrać w sobie , postawić sobie cel i do przodu. ; ) Będzie ok ! Wiem ,że już niedługo będziesz się cieszyć z pierwszych efektów.

  • limones

    limones

    9 marca 2013, 16:35

    może być coś gorszego, młoda kobieta która w siebie nie wierzy! głowa do góry

  • austryjaczka1

    austryjaczka1

    9 marca 2013, 16:34

    nie ma co płakać, trzeba brać się w garść :) Trzymam kciuki! :)