Tak tak to ja
Wracam jak ta córka marnotrawna tam gdzie jest mi najlepiej i gdzie czuje się bezpiecznie
Nienawidzę wakacji - nie dość, że całe przepracowałam, to jeszcze dieta poszła w odstawkę i na wadze ponad 112 chociaż szczerze pisząc patrząc na to co przez te dwa miesiące jadłam to i tak jest nieźle. Ale patrzeć na siebie nie mogę - widzę każdy gram więcej i czuje się z tym okropnie
Znam siebie i wiedziałam, że sama nie będę potrafiła wrócić na właściwą drogę dlatego postanowiłam poszukać wczasów odchudzających i tak oto wylądowałam w górach. Opis co i jak w następnym wpisie.
Kochane jest mi wstyd, że tak się zapuściłam ale oczywiście jak zawsze liczę na Wasze wsparcie.
gretka2013
6 października 2013, 16:32Tyle już masz za sobą.Szkoda to zmarnować
Olaa92
9 września 2013, 22:09Udanych wczasów i spadku wagi zycze :):)
Mileczna
9 września 2013, 22:08najważniejsze to sie opamietać...odetnij kreską to co było i ruszamy dalej. Ja tez popłynełam w lipsu strasznie i aż dziwne że tylko 1 kg mi przybyło :)