Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Wielki Piątek ... co za tym idzie spadek :)


Dziwne ... Bardzo dziwne ... Wczoraj zjadłam spoooro ... o wiele więcej niż napisałam . To dla mnie znak , że wielkimi krokami zbliża się @ . Super ... akurat na testy ;/ O dziwno waga pokazała dzisiaj 0,5 kg mniej o.o paska nie zmieniam bo wolę poczekać i zobaczyć co będzie po @ :) . Byłam wczoraj na zakupach ... kupiłam sobie buty i książkę :) Zakochałam się w niej :D Pierwsza część Domu Nocy : 

Wracając do zakupów ... Moja mama jak na złość kupiła tony ciast ... Dla mnie kupiły tylko babkę piaskową ( bo tylko o to prosiłam ) ... Ale jednak myślałam , że rozszarpię ją za te ciasta ... tyle kcal 0.0 tam jest razem jakieś 10000 kcal o.o Nie rozumiem czasem ludzi ... :c Jestem obecnie u babci ... a tu wiadomo ... wszędzie wciskają mi coś do jedzenia ;/ Dlatego moje drugie śniadanie nie będzie za bardzo zdrowe no ale kurde ... nie znalazłam tu nic mniej kalorycznego o.o 

Śniadanie : 3 wafle ryżowe z dżemem wiśniowym = 183 kcal

2Śniadanie : 2 Berlinki z kromką chleba razowego i cukierek toffi = 340 kcal

Obiad : Kasza gryczana z sosem i gotowaną marchewką = 356 kcal

Podwieczorek : Kanapka z twarogiem i pomidorkiem ( ostatnio uwielbiam :) ) = 162 kcal

Kolacja : Jabłko i banan = 170 kcal 

                                               RAZEM : 1211 KCAL

                                                     - Wew. str. ud część 2 

                                                     - 10 Minut Cardio 

  • fitnessmania

    fitnessmania

    2 kwietnia 2017, 13:23

    Dziewczyny w odchudzaniu najważniejsza jest motywacja, ja np oglądam codziennie zdjęcia przed i po odchudzaniu, to mi daje niezłego powera, wam też to radzę, wpiszcie sobie w google - odchudzanie przed i po by Sasetka

  • ewcia.1234

    ewcia.1234

    18 kwietnia 2014, 17:30

    u mnie też dziś spadek ! :D Oby tak dalej :D

  • fokaloka

    fokaloka

    18 kwietnia 2014, 15:43

    Nie wiem czemu, ale święta w Polsce zawsze będą mi się kojarzyły z górą żarcia i czasem obżarstwa...