Zero wsparcia ze strony bliskich. Chłopak jest przeciwny diecie, ciągle nakłania mnie do słodyczy, słodkich napoi oraz jego jedynym zajęciem jest siedzenie przed telewizorem. Babcia ciągle mnie dołuje, całkowicie we mnie nie wierzy, twierdzi ze z moim słomianym zapałem do niczego się nie nadaje. Mama ma to całkowicie gdzieś.
Ale mnie to jeszcze bardziej motywuje bo zamierzam im wszystkim jeszcze pokazać na co mnie stać ! :)
LaLove
11 sierpnia 2014, 10:47Musi się nam udać! ;)
nieznajoma-ona
11 sierpnia 2014, 00:14pokaż im, że się mylą, ich miny na pewno będą bezcenne jak zobaczą efekty Twojej pracy :) dziś podjęłam Twoje wyzwanie brzuszkowe, mam nadzieję, że nam się uda :)
hirmi
10 sierpnia 2014, 11:47Dasz radę dziewczyno,wierzymy w Ciebie ^^ ! Wiele osób z Vitalii początkowo nie spotkało się ze zbytnim entuzjazmem ze strony otoczenia, ale to tylko i wyłącznie wzmaga motywacje ;) Jeszcze im pokażesz ^^
Pokusica
10 sierpnia 2014, 11:46Moj tez ostatnio mnie wsciekl, poczytasz w pamietniku. Wczoraj gotowal obiad - porcja to fura ziemniakow, tona smazonej wieprzowiny salata z litrem smietany i wiadro tlustego sosu i ten tekst - zjesz, zjesz, ty wszystko zjesz. Krwawe wizje po czyms takim murowane. Nos do gory- damy rade, bo jak nie my to kto :-)