waga 60,1 kg
Niestety rozchorowałam się kaszel, katar, bóle głowy ogólnie lipa trochę.Leczę się naturalnymi sposobami ale coś ciężko idzie. Do tego jeszcze wymiotuję ehhh
apetyt średnio.
W poniedziałek idę na wizytę. Już bardzo bardzo tęsknię za moim dzidziusiem.Chcę zobaczyć moje śliczne maleństwo na usg mam nadzieję że wszystko ok.
Czekam aż zacznie mi rosnąć brzuszek a on jakoś opornie, ostatnio już coś było widać a teraz mam wrażenie że się schował???
spadam do wyrka
miłego dnia
lexi545
20 września 2013, 08:19chyba taki okres, też się bardzo męczyłam; teraz na szczęście choróbsko już trochę przeszło, jeżeli mogę pomóc, to mi bardzo pomogło płukanie gardła wodą z solą - lepsze od czegokolwiek moim zdaniem, a na katar woda morska i duże ilości cytryny, zdrówka życzę:) a co do brzuszka to mi też pojawia się i znika i chyba nie ma co narzekać, bo jeszcze pewnie długo będzie nam ciążył;)