Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
hmmm...


Jutro ważenie!!! Trochę się boję od 3 dni waga stoi, chyba nadchodzi @, przeklęta... mam nadzieję że waga się coś w końcu ruszy. Dieta ok choć wczoraj złamałam moje główne przykazanie PODJADAŁAM...! Nie były to rzeczy mega kaloryczne ale nie powinnam tego w ogóle robić, oczywiście jak można by przewidzieć działo się to wieczorem . Zjadłam nadprogramowo: wafla ryżowego, kilka paluszków, ćwiartke jajka na twardo, napiłąm się trochę białego barszczyku, 3 gryzy bułki z serem [!!!] O Matko...! A jutro ważenie! Czuję, że będę bardzo zawiedziona... No ale cóż zobaczymy co to będzie...
Dziś na śniadanko :
Activia naturalna, wafel ryżowy, 3 suszone śliwki
Obiad: 
zapewne jakies gotowane mięsko z kurczaka + surówka alb gotowane warzywa
Kolacja: 
to się okaże...:)
No nic uciekam moje Drogie Was czytać ...!!!!!!!
do usłyszenia :)

  • luumu

    luumu

    21 kwietnia 2013, 09:11

    trzy gryzy bułki z serem to nie zbrodnia. kurczę, jesz tak mało, że ja bym się przewróciła po activii i waflu ryżowym na śniadanie. jedz trochę więcej i częściej. buziolki.

  • therock

    therock

    20 kwietnia 2013, 20:02

    Jesz tylko 3 posiłki dziennie?

  • MilkaG

    MilkaG

    20 kwietnia 2013, 14:52

    Jeśli jesteś przed @ albo w trakcie to lepiej odpuść ważenie bo tylko się zdołujesz, mnie to nie rusza ale ostatnio jak przy dietkowaniu i ćwiczeniu przed @ przytyłam 1,2kg to miałam tej diety dość.