Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
1. Postanowienia


Odzwyczaiłam się od pisania blogów, a taki na temat odchudzania lub zdrowego trybu życia jest moim pierwszym, jednak trafiłam na tę stronę i pokuszona nowym doświadczeniem postanowiłam spróbować. :) 

Jeśli chodzi o dietę, ćwiczenia, zabiegi pielęgnacyjne moim największym problemem jest brak wytrwałości, z czym wiąże się brak regularności. Na szczęście, odkąd około 5-6 lat temu udało mi się zrzucić prawie 10kg, teoretycznie nie potrzebuję chudnąć nie wiadomo jak bardzo i moje problemy właściwie się skończyły. Jednak nadal są rzeczy, które można poprawić, tudzież kształt brzucha,jędrność ud i pośladków, a przede wszystkim muszę się pilnować i dbać o utrzymanie wagi. Również ważna jest dla mnie dobra kondycja, której obecnie brak u mnie. Nie raz próbowałam różnych treningów, np z Ewą Chodakowską lub Mel B, ale szybko się poddawałam, zwłaszcza, że być może przez złe wykonywanie różnych ćwiczeń, siadał mi kręgosłup. Najdłużej udało mi się wytrwać z bieganiem, którego wcześniej nienawidziłam, a które chyba przyniosło najlepsze efekty, jeśli chodzi o mój brzuch,nogi i pośladki. I ogólne samopoczucie. Teraz nie mam tyle motywacji, ani sprzyjającego otoczenia, jednak zamierzam ponowić bieganie, około 20 minut dziennie, 5-6 razy w tygodniu. 8 dni temu zaczęłam 30dniowe wyzwanie z przysiadami (dzisiaj akurat mam przerwę :)]. Mam nadzieję, że moje kolana to wytrzymają i wytrwam ten miesiąc, a być może jeszcze dłużej. Wiążę z tym największe nadzieje, czytając o niezwykłych efektach. A jak najszybciej chcę pozbyć się mojego cellulitu. :)
Co do odżywiania - jestem zmuszona jeść to, co gotuje się w moim domu, zwłaszcza w kwestii obiadu, bo jedynie mogę kontrolować śniadania, podwieczorki i kolacje. W mojej diecie pojawia się ogrom ziemniaków i chleba, co chyba jest najgorsze w tej diecie. Plus moja słabość do słodyczy. :) 
Od kilku dni ponowiłam wcześniej praktykowane picie połówki cytryny z odrobiną ciepłej lub letniej wody, codziennie na czczo. Jak najczęściej na śniadanie staram się jeść płatki owsiane np z jabłkami, zamiast chleba i na kolację jajka. Również staram się ograniczać sól i np do kanapek z pomidorem, dodaję majeranek i oregano, zamiast soli. Mam nadzieję, że udami się jak najszybciej poszukać najlepszych zamienników tych produktów, które jem najczęściej w domu,a które są najbardziej niszczące wszelkie nadzieje na zgrabniejsze i zdrowsze ciało.:) Jednak największym ograniczeniem są pieniądze i fakt, że jem to, co moja rodzina (w tym tata, który przez ogrom pracy i aktywnego trybu życia, szybko spala wszystko, a niemożliwe ilości ziemniaków i chleba nie przeszkadzają jego sylwetce :)]. 

Liczę na to, że przede wszystkim uda mi się pozbyć moje lenistwo i popracować nad moją motywacją,samozaparciem i regularnymi działaniami. To przyda mi się również do pisania tego pamiętnika. :) Będę wdzięczna również za motywację, którą i Was chętnie obdarzę :)
Otóż, przez najbliższy czas zamierzam:
- skończyć 30dniowe wyzwanie squats, do którego zostało mi 22 dni (minus 5 odpoczynków :)].
- zacząć biegać, postaram się od dzisiaj lub jutra. :) ok. 20 minut, 5-6 razy w tygodniu. Przez co najmniej miesiąc, mając nadzieję, że wraz z zaczęciem roku akademickiego również znajdę odrobinę czasu i energii na kontynuację biegów.
- ulepszenia w diecie:

  • Mniej chleba, ale więcej płatków owsianych lub kaszy manny. 
  • Więcej owoców i warzyw.
  • Jajko na kolacje, ok 2-3 razy w tygodniu.
  • Dalsze unikanie soli wprowadzanie ziół.
  • Unikanie słodyczy, cukru, napojów gazowanych i sztucznych produktów, np gotowej owocowej herbaty w granulkach.
  • Picie zielonej herbaty co najmniej raz dziennie.
  • Picie co najmniej 1 lub 1,5 l wody dziennie. 
  • Dalsze picie cytryny z wodą.

- dbanie o swoje ciało z zewnątrz, czyli codzienne smarowanie ciała balsamem, peelingi ok.2 - 3 razy w tygodniu oraz zwrócenie szczególnej uwagi na stopy (również peelingi i codzienny krem).

Daję sobie miesiąc, w ciągu którego będę starała się dać z siebie wszystko i mam nadzieję, że w tym czasie zarejestruję choćby najmniejsze efekty, które zmobilizują mnie do dalszej pracy. Również cały czas staram się pracować nad moją osobowością, moją asertywnością,pewnością siebie i wyglądem wizualnym. Trzymajcie za mnie kciuki, proszę!:)

  • magnolia90

    magnolia90

    14 sierpnia 2014, 18:37

    Postanowienia - to początek sukcesu. Proponuję zamiast chleba dużo warzyw. A kaszka manna? Raczej nie, raczej kasza jaglana lub gryczana. Trzymaj się!