Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Obsesja "jedzeniowa".


Nienawidzę tego stanu kiedy ciągle myśli się o jedzeniu: co zjadłam, co zjem, czy to jest dla mnie dobre? Nienawidzę kiedy ktoś nie je, to jest taka moja wewnętrzna "schiza". Całe życie kręci się w okół diety!
Miałam tak kiedy rok temu byłam "na diecie" to codziennie myślałam o każdym moim kęsie i tym co zjem później. 90% moich myśli było skupione na jedzeniu. Może temu teraz nie mogę się za to dobrze zabrać. Może temu jem ponad 2000 kcal codziennie, a w tym dużo słodyczy i niezdrowych rzeczy. Ja po prostu nie chcę znowu wpaść w tę głupią obsesję! Myślę, żeby więcej ćwiczyć, ale to nie wyjdzie! Wraz z ćwiczeniami powinna iść odpowiednia dieta, albo chociaż dobre nawyki żywieniowe. 

Nie wiem co mam zrobić, bo nie mogę dalej olewać tego co jem i tylko troszkę sobie ćwiczyć. Z drugiej strony nie chcę popaść w znowu w obsesje.