Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Powolny powrót do świata żywych- nowe buty do
biegania.


Energia mi powróciła dzisiaj. Rozpromieniłam się i kolory mi wróciły. Po kilku dniach bardzo małych porcji jedzeniowych (nic mi się nie mieściło po tym "wyjałowieniu" w żołądku) dzisiaj już zjadłam coś bardziej treściwego i zamknęłam się w ok. 1200- 1400 kcal. Muszę przecież mieć energię, żeby w końcu zacząć sezon biegowy. Mam już cały potrzebny ekwipunek. Ostatnio kupiłam buty nike, które mi polecono (kilka linijek niżej). Nie miałam jeszcze niestety okazji wypróbować. Kupiłam też iPod'a Nano, żebym mogła słuchać muzyki, bez niepotrzebnego balastu.
Podsumowując jestem już silna wystarczająco i dzisiaj się już ruszam!



Mimo że waga ostatnio pokazuje te 2.5 czy 2 kg mniej, to wiem, że to głównie woda ze mnie zleciała i że to wszystko wraca. Biorąc jednak pod uwagę to, że mój żołądek się zmniejszył i zjem znacznie zdrowiej pozwolę sobie obniżyć mój pasek wagi o kilogram, tak będzie najbezpieczniej. Więc tak mimo fatalnego samopoczucia i wszystkiego co mi się przydarzyło w ostatnim czasie- są jakieś pozytywy!

  • fokaloka

    fokaloka

    23 kwietnia 2013, 17:13

    Świetne te buty! :)