Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
już nie osiągnę sukcesu


Samoakceptacja też mi nie grozi. Ogółem, nie jest dobrze. Problemy w życiu "miłosnym" i  tym podobne rzeczy. Do tego jeszcze: ogólna niechęć do świata.
Za 2 tygodnie lecę do Los Angeles.

  • eternaldietdiary

    eternaldietdiary

    8 czerwca 2013, 09:21

    Zazdroszczę Ci wyjazdu, mi też by się przypadało, a już w ogóle najbardziej przydałoby się odpocząć od wszystkich "bliskich", bo juz wariuję. Powodzenia !

  • fokaloka

    fokaloka

    7 czerwca 2013, 19:25

    Ależ ja Ci zazdroszczę tego wyjazdu! Nie rezygnuj z celu, do sukcesu nie brakuje Ci wcale dużo, kwestia czasu, czas i tak upłynie, warto cały czas dążyć do celu i się nie poddawać :)

  • Lidia1993

    Lidia1993

    7 czerwca 2013, 19:24

    Weź się zaprzyj,zmień myślenie. Ja walczę tyle lat i mam nadzieję,że kiedyś mi się uda. Nie poddawaj się:)

  • rynkaa

    rynkaa

    7 czerwca 2013, 19:15

    zazdroszczę podróży :) a sukcesy zawsze można osiągać, czasami tylko przychodzą one trochę później !