Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
nie znajduję recepty na sukces! niechęć, niechęć i
jeszcze raz: NIECHĘĆ!


Wszystko idzie w złą stronę, poległam na finish'u.
przepraszam, ale serio wszystko teraz widzę w czarnych barwach. Nie umiem się zebrać do niczego, a moim głównym problemem są te cholernie pyszne i ogromnie łatwo uzależniające słodycze, co do których nie mam zupełnie ograniczeń. Nie umiem sobie niczego odmówić: leci wszystko czekolady, ciastka, ciasta, lody. Nie mam na to żadnego pomysłu. 

Czuję się nieakceptowalna. Marnuję czas.

  • Kyoko96

    Kyoko96

    9 czerwca 2013, 23:15

    Mam taki sam problem ;/

  • ange84

    ange84

    9 czerwca 2013, 23:06

    wiesz tez mam ten problem, tlyko ja sobie go tłumacze cukrzycą. mam niewyrównane curky i organizm fiksuje, ale myslę że i u zdrowych to podobnie może działać, organizm ma z amało prawidłowego odżywiania nie ma skąd czerpac witaminek itp i woła jęśc jeść jeść,.... myslę że przemęczenie się przez pare dni na diecie bogatej w owoce i warzywa i inne niezzbędne produkty pomoże się ustabilizować... i grunt to nie dawac sie porażkom... działaj ;)