Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 17


Tak jak pisałam wcześniej ,dzis była głodówka ..hmm no prawie bo wypiłam 2 kawy i 2 szklanki maslanki,ale ja już po prostu uzalezniona jestem od tych produktów i normalnie muszę wypić i już.Czuję się dobrze,nie mialam wiekszej ochoty na jedzenie także całkiem sprawnie mi zleciał ten dzień pod kątem diety.

Niestety nie moge biegac,powód do szpiku kości prozaiczny;nie mam z kim zostawiac dzieci.Mama znalazła jakąś dodatkową pracę (wspaniała wiadomość swoja drogą;-)i to by było na tle ale ale ale  ujrzałam światełko w tunelu,byłam popołudniu z mężem na zakupach w biedronce a tam różne przyrządy do ćwiczeń,swoje wybawienie znalzałam w skakance zakupiłam ją za 14.99PLN i teraz będę na niej smigać(zastapi mi bieganie),jest naprawdę dobra,liczy kalorie,wagę,skoki czas itd.Dzis już spaliłam w podskokach 255kcal wiem mało ale nie ,mogłam wiecej musialam się dzieciaczkami zająć-- wykompać ,pousypiać więc jutro zrobię wiecej.

Spodobała mi się ta skakanka,nie moge się już doczekać;-)

podobna do tej tylko,ze ja mam fioletową...

  • Saratek

    Saratek

    18 stycznia 2013, 18:47

    ha, zamówiłam taką samą:D czekam na nią:)

  • Pokerusia

    Pokerusia

    18 stycznia 2013, 10:52

    dawno temu też kupiłam z Bidro skakankę z licznikiem,skakać od czasu do czasu skaczę ale licznik do kitu,liczy jak sam chce albo i wcale;-D

  • mili80

    mili80

    17 stycznia 2013, 21:27

    W biedronce teraz takie skakanki są, i piłki i maty do ćwiczeń :) Jakiś sportowy tydzień :) No głodówka nie jest najlepszym pomysłem,, jedz kochana, z umiarem ale jeść trzeba :)