Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 45


Dziękuję Wam moje drogie -za wszystkie miłe i ciepłe komentarze dotyczącego mojego synka,chyba faktycznie jest lepiej,bo dziś pani z przedszkola powiedziała,że jest różnica,że był grzeczniejszy,że nawet bawił się z chłopcem o imieniu Oskar.I co najważniejsze praktycznie nie było incydentów z biciem innych dzieci.Uff...od razu lżej mi na sercu,jestem dobrej myśli.

Jeśli chodzi o dietkowanie-to nie najgorzej dziś było 1600kcal choć jak dla mnie to i tak całkiem sporo,ale same dobrze i zdrowe rzeczy,żadnego obżarstwa!Tylko jedno mnie martwi od dwóch dni nie ćwiczę,bo głowę miałam i nadal mam pochłoniętą dziećmi,a szczególnie synkiem i jakoś tak cała moja motywacja tak odleciała sobie hen hen daleko.Potrzebuje porządnego kopniaka,tak żebym wstała i wzięła się za siebie,bo święta tuż tuż a do upragnionych 50 kg jeszcze trochę zostało,w takim tempie to na pewno nie zdarzę.
Od wczoraj -mam kłopoty z netem nie mogłam was wszystkie poodwiedzać,ale idę zaraz zaparzyć sobie melisę i zasiadam do Waszych pamiętników.spokojnego wieczorku.Wielkie dzięki dziewczyny że jesteście ze mną a w ten Walentynkowy wieczór życzę Wamwszytskim i każdej z osobna zawsze...

...dobrej lektury...


...coś wartego grzechu ...


...spełnionej miłości...


....zawsze pełnej garderoby...


...spełnienia najskrytszych marzeń...


THE END

  • OnceAgain

    OnceAgain

    15 lutego 2013, 09:02

    Widzisz synek jeszcze zostanie gwiazdą przedszkola ;)

  • mili80

    mili80

    14 lutego 2013, 23:26

    Mam nadzieje, że synek już Ci nie będzie kłopotał główki i od jutra ćwiczkujesz ostro :)) Albo chociaż mneij ostro- 15 min Mel B :)

  • grgr83

    grgr83

    14 lutego 2013, 21:25

    Niebawem znajdziesz czas i chęci na ćwiczenia, teraz ładnie trzymasz dietkę. :)

  • Okruszek83

    Okruszek83

    14 lutego 2013, 21:03

    Oj kochana, pizzę ja wymyśliłam, ale pizzeria zrobiła :D może źle się wyraziłam :) chociaż pewnie dała bym radę ją zrobić... pizzy jeszcze sama nie robiłam, bo bardziej lubię z ciastem słodkim eksperymentować. Mi te placuszki też właśnie podobają się jako drugie śniadanie :D pewnie i sobie je zrobię nie raz.

  • Okruszek83

    Okruszek83

    14 lutego 2013, 20:47

    Pizzę to ja wymyśliłam :) hehe. Placuszki małej smakowały. I faktycznie najlepiej na średnio rozgrzanej patelni, bo jak dałam cieplej to druga partia się przypaliła :)

  • Okruszek83

    Okruszek83

    14 lutego 2013, 20:40

    I wzajemnie :) Fajnie, że z przedszkola lepsze wieści :)