Oj dawno nie pisałam, ale tak jakoś zeszło pracuję teraz na 2 etatach i jest mi ciężko, właściwie nie mam czasu dla rodziny, święta też jakoś "odbębniłam" nie robiłam za dużo bo nie miałam kiedy, nie sprzątałam przesadnie bo nie miałam kiedy,jestem już zmęczona a i dochody z drugiego etatu mizerne, zupełnie inne niż się spodziewałam,ale nie chcę się zniechęcać na starcie postanowiłam,że popracuję 3 miesiące i jeśli zarobek będzie nie zadowalający to zrezygnuję,miało być tak pięknie a wyszło jak zwykle, czyli jak zwykle nie udaje mi się, innym w każdej pracy szczęście sprzyja a mnie jak zwykle kłody pod nogi,dlaczego wszystko w moim życiu jest zdobywane z takim trudem,wszystko przeciw mnie i do tego odchudzanie a raczej jego brak....................
annaewasedlak
20 kwietnia 2017, 18:55Niezałamuj się takie to nasze życie jest ,ze ciągle pod górkę mało jest dni gdzie mamy z górki. Pozdrawiam
Naturalna! (Redaktor)
20 kwietnia 2017, 12:20nie tylko Ty masz pod górkę. pomyśl o ludziach chorych na raka, kalekich, bez rąk czy bez nóg, sparaliżowanych na wózku, którzy nie dosłyszą lub nie dowidzą .... oni to dopiero maja góry do pokonania. wiem, że nie jest Ci lekko ale w życiu różnie bywa, Ty się porównujesz z tymi co mają lepiej od Ciebie to zawsze wpadniesz w doła. skup się na pozytywnych aspektach Twojego zycia, choćby tym, że masz rodzinę, dach nad głową, bo wielu ludzi i tego jest pozbawionych. miej nadzieję, że i dla Ciebie się los odwróci :)
Kora1986
20 kwietnia 2017, 08:22Twoi mężczyźni powinni Cię odciążyć. Normalnie bym nimi potrząsnęła, żeby Ci pomagali!!!!
Gacaz
20 kwietnia 2017, 05:49Nie poddawaj się. Może dostaniesz podwyżkę, zrezygnować możesz zawsze, a dodatkowe pieniądze Ci się przydadzą. Święta się odbyły bez masy jedzenia i gruntownego sprzątania. Może dodatkowa praca zmobilizuje Twoich facetów do pomocy w domu, muszą coś zrobić, gdy Ciebie nie ma. Pozdrawiam.