Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
takie poranne przemyślenia


Rano waga pokazała 101,6 kg ,zjadłam na śniadanie bułkę lekko posmarowaną masłem i do tego dwie łyżki twarożku z rzodkiewką. Od rana powtarzam sobie w głowie, że jem tylko małe porcje i nie jestem głodna. Jak na razie działa, muszę także pozbyć się nałogu cukrowego ,nakupiłam marchwi i kalarepy,aby mieć coś na przekąskę jak mnie dopadnie głód, muszę wierzyć i wierzę,że tym razem się uda. Dzisiaj dostałam @ i jak zwykle zaczęła się migrena. Czekam jak na zbawienie na koniec @ ,mama zgubiła przed 50 ,siostra też a ja nadal się męczę, ogólnie @ mi nie przeszkadza ale ten cholerny ból głowy mnie dobija, chciałabym już sobie odpocząć od tego ,ale widać nie pisane mi to w najbliższym czasie bo @ mam regularnie jak w zegareczku, tak od 2 lat bo przedtem bywało różnie.

W połowie miesiąca pojadę do siostry do Zakopanego na tydzień , bo na inne wakacje mnie nie stać, chociaż ostatnio nie lubię gór bo po złamaniu śródstopia, o łażeniu po górach to mogę tylko pomarzyć, ewentualnie wybiorę się spacerkiem do Morskiego Oka, razem z siostrą w swoim tempie w kapelusikach, jak 3 lata temu też pomału zaszłyśmy, nie korzystam z koników, o nie. Jeśli czujesz się na siłach idź, a jeśli nie wybierz dolinki a z koni nie korzystaj - takie moje zdanie. No to by było na tyle, pozdrawiam i trzymajcie za mnie kciuki.

  • DARMAA

    DARMAA

    6 lipca 2017, 07:45

    Wiesz nie raz próbowałam z marchewką i kalarepą ale na mnie to nie działa bo jak chce mi się słodkiego to żadna marchewka tego nie zastąpi mogę jej zjeść kilogramy a ochota na słodycze nie przejdzie.Tobie życzę powodzenia,na pewno dasz radę choć to ciężka walka!

  • mariolka1960

    mariolka1960

    5 lipca 2017, 12:53

    Powinnas sie postanowienia trzymać, ja trzymam kciuki.Urlop u siostry i to w Zakopanem może być też fajny, spaceruj dużo i swoim tepem i wejdziesz w rytm. Pozdrawiam