Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
...


Dziś wyjątkowo idę na 14:00 do pracy... Jutro czeka mnie wizyta u dentysty... (strach) jest to śmieszne i dziwne ale wolałabym chyba drugi raz urodzić (smiech) lecz cóż... o zęby trzeba dbać...

Powróciłam na dobre tory :) niedzielne szaleństwo odeszło w zapomnienie... czuję że @ tuż tuż bo jakaś taka nabita jestem :| także nie będę się ważyła, dopiero w sobotę :) liczę chociaż na minimalny spadek wagi...

  • mezzobiesiadny

    mezzobiesiadny

    4 października 2016, 12:06

    badz dzielna, wiem, ze to nic przyjemnego bo sama po kanalowym jestem, ale tez najczesciej sam strach jest gorszy od bolu, jakos w koncu da sie przezyc;) powodzenia!!!!