Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Moja wina... moja wina...


No i wczoraj było kino... i był popcorn i był... Mc'Donalds (strach) eeeee... no to zgrzeszyłam na maxa... :x

No głupia jestem i tyle... Już się poprawiam :D więcej grzechów nie pamiętam... obiecuję poprawę...

A tak z ręką na sercu to aż takich wielkich wyrzutów sumienia to nie mam... Nie uważam że należało mi się takie obżarstwo ale łba sobie nie ukręcę za te miliony kalorii które wczoraj pochłonęłam... O jeny... No stało się i tyle... Teraz będę grzeczna :D

  • LastChance2016

    LastChance2016

    4 października 2016, 18:51

    Najważniejsze to nie mieć wyrzutów sumienia i nie popełniać za często takich błędów. Chęci masz, więc wracaj na właściwą drogę :)

  • aska1277

    aska1277

    3 października 2016, 19:54

    łatwo zboczyć z torów, ale trudniej wrócić..... obiecujesz poprawę? Brawo.... ;)

  • spelnioneMarzenie

    spelnioneMarzenie

    3 października 2016, 19:45

    jak nie zdarza sie czesto, to nie jest tak zle ;-)

  • HiddenGirl

    HiddenGirl

    3 października 2016, 19:35

    E tam raz na jakiś czas można sobie pozwolić :D