Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
12.03 kolejny stracony dzień


No dziewczyny już dawno nie miałam takiego ataku obżarstwa. Rzuciłam się jak bulimiczka na lodówkę. Ale wiecie co, nie żałuję wszystko było pyszne, zwłaszcza czekolada :) Wiem że w najbliższym czasie się to nie powtórzy. 
Trochę poćwiczyłam
10 min trening pośladków z Mel B
10 min trening nóg z Mel B
30 pompek damskich
squat dzień 6 - 50 przysiadów
5 min spiring fling 2 (nie dokończyłam bo strasznie mnie irytuje ta kobieta)
A6W dzień 1 (nie wiem czy będę kontynuowała bo kręgosłup mnie boli przy tych ćwiczeniach)
5 min ćwiczeń na mięśnie brzucha Marty Stolarskiej
i zaczęłam robić ćwiczenia na płaski brzuch w tydzień tzn 
super brzuszki 3 serie po 50
odwrócone brzuszki 3 serie po 50
  • KanoeYuuko

    KanoeYuuko

    13 marca 2013, 18:41

    makaronh chinski je sie ze wszystkim co chcesz :)

  • newnew13

    newnew13

    12 marca 2013, 21:11

    czekoladaaa!!! aż zatęskniłam za dniem obżarstwa!

  • lenka1307

    lenka1307

    12 marca 2013, 20:58

    gdybyś wiedziała co i w jakich ilościach zjadła to zdanie byś zmieniła :)

  • MamaFuria

    MamaFuria

    12 marca 2013, 20:56

    A ja bym tego nie nazwala dniem straconym :D Dobrze czasem objesc sie do granic wytrzymalosci :D