Cześć dziewczyny ...co do męza ...to rozmowa pomogła ...wiem już na 100% .że z jego strony jest wszystko w porzadku ...co do siksy to muszę być czujna ...ogólnie jestem zadowolona i pilnuje się z jedzeniem ...waga dziś rano 77 kg jeszcze nie zmieniam zobaczymy jutro ...wczoraj wieczorem było 77, 3 kg ...tak ,że idzie wszystko w dobrym kierunku ....czuje ,że skrzydła odrastają ...i cieszę sie bardzo bo jakoś tak dziwnie było bez nich ....trzymajcie się ....
Do Sylwestra jeszcze 26 dni
Basia8212
9 grudnia 2008, 14:31jak stoję to oki,ale mam koło ratunkowe na brzuchu i odstajace boczki,nad tym musze popracowac ale <img src="http://www.kartki.lagata.pl/kartki/7/572.jpg"/>
gelbkajka
8 grudnia 2008, 10:05dzieki...jakos sie trzymam...
magda0504
5 grudnia 2008, 16:12tak, mi ulżyło, bo trzymałam za Was kciuki:)))) ja też mam pewność, że nic się złego nie dzieje z moim, choć pracuje z laseczkami, ba!! nawet na wyjazdy służbowe sam z nimi.....:)) ale wystarczyłoby, żeby coś napomnknął albo nie tak się zachowywał i bym od zmysłów odchodziła..... dobrze, że w końcu udało Wam się porozmawiać, życzę Ci, aby taki stan trwał jak najdłużej i żebyś nie musiała się nigdy martwić o uczciwość swojego męża:)))))) rozmawiajcie, całujcie się, kochajcie, przytulajcie!!!!!!! (ostatnio przed wyjsciem na fitness myłam głowę i poperfumowałam się a mój już półsłówka, że chyba się tam chcę komuś spodobać, a może i nie na fitness idę tylko gdzieś indziej..... zdziwiłam się, bo jak matka żona i kuchta siedząca w domu może wzbudzać podejrzenia??? a jednak.... hihi.....:)
tomija
5 grudnia 2008, 15:42dobrze ,ze u Ciebie dobrze...nie ma nic gorszego niż niepokoj w serduchu...trzymam kciuki za szybki przyrost skrzydeł:))buziaczki i dziekuje za zyczonka:))
Basia8212
5 grudnia 2008, 09:15Doganiasz mnie :D<img src="http://img80.imageshack.us/img80/3546/09rg1i83sg8.gif"/> Udanych Mikołajek jutrzejszych