Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
C.D.


TWÓJ UMYSŁ POMOŻE CI SCHUDNĄĆ ....
A tu obiecane fragmenty i delikatne streszczenie art. z Sl :
" Twój umysł pomoże Ci schudnąć "
Sposób myslenia ma silny wpływ na nasze działania - zasada ta dotyczy również odchudzania.To w jaki sp. postrzegamy siebie oraz swoja walke z nadwaga ,decyduje o tym na ile bedziemy wytrwali w dazeniu do smukłej sylwetki....osoby otyłe czesto wpadają w schematy myslowe ,które bardzo je blokują i często wrecz uniemożliwiają stanie się szczupłym .Jesli jesteś niezadowolona ze swojej sylwetki , ze złościa patrzysz na na fałdki tłuszczu na brzuchu , uda nazywasz baleronami itp., z czasem coraz bardziej nie lubisz siebie.Zaś niskie mniemanie osobie -osłabia twoj zapał i chęć do wszelkiego działania. W rezultacie nawet gdy porywasz się na jakąś diete ,to gdzieś w głebi duszy nie do końca wierzysz ,że w nich wytrwasz lub ,że ich efekty beda trwałe - i rzeczywiście szybko się poddajesz. Tak naprawde przyzwyczaiłas sie już do swojego wizerunku osoby puszystej ( użyli delikatnego okreslenia ...bo przecież zadna z nas nie myśli że jest puszysta tylko ,że jest grubasem ) jaki nosisz w umyśle. Ponadto ludzie -jakdowodza badania -mają skłonnośc do grania takiej roli jaką im inni przypisują . Jesli więc koleżanki z klasy nazywały Cie kiedyś grubaską ,Twoj umysł zaczał robić wszystko podswiadomie by identyfikować sie z ta etykietką . A mechanizm ten może u Ciebie działac az do teraz -spróbuj się z niego wyzwolić .C.D.N.....
c.dalszy
Całkiem nowa Ty .
Stwórz w umyśle odmienny wizerunek siebie i zacznij sie z nim oswajać. Wyobrax sobie jak poczujez się lekko gdy zrzucisz 20 kg.Myśl o ubraniach w małym rozmiarze ,w które się zmieścisz, o komplementach , jakie zaczniesz słyszec, o wszystkich zmianach ,jakie pojawią się w twoim życiu....Na początku pewnie będziesz czuć opory przed takimi myślami ,ale potem rozbudzona wyobraźnia pomoże Ci stworzyć nowy obraz siebie .Z czasem umysł go zaakceptuje i podświadomie zaczniesz starać się działac tak ,aby osiągnąć cel...
Dwa bieguny myślenia :
otyli i szczupli róznią sie sposobem  myślenia o jedzeniu .Otyli często jedza z poczuciem winy ,wstydu, złości na siebie, bowiem chcac pozbyc się zbednych kilogramów narzucają sobie restrykcyjne diety i próbuja  rezygnowac z wielu potraw- jeśli i ty tak robisz to zauwazyłaś zapewne ,ze wtedy nieustannie myślisz o jedzeniu i prowdzisz sama ze sobą dialog : " zjadłabym coś słodkiego ..nie nie mogę .Frytki?oj nie nie wolno mi ..."Twój umysł jednak ignoruje to NIE i pokusa staje się coraz silniejsza, az w końcu jej ulegasz i rzucasz się wrecz na na zakazany owoc , pochłaniając duże jego ilości .Potem męcza Cię wyrzuty sumienia ,złościsz sie ,że tyle zjadłaś i znowu się zaczyna ,bo twoje kiepskie samopoczucie sprawia ,że masz jeszcze większa ochotę na przysmaki ,zwłaszcza te kaloryczne.I tak kółko się zamyka 
Natomiast szczupłe osoby traktuja jedzenie głównie jako sposób odzywiania , nie wyzwala ono w nich tylu emocji.Nie odmawiają sobie całkowicie wszystkiego .Kiedy mają na coś ochote siegają po to ale potrafia powiedzieć sobie STOP,gdy zachcianka zostanie zaspokojona.Co ważne umieją delektować sie jedzeniem . Tak więc należy z nich brać przykład i nie stosowac jednostronnych diet ,ale jak najbardziej róznorodne i zbilansowane . Nie traktuj odchudzania jako pasma wyrzeczeń, bo to zniecheca do walki z nadwaga .Zamiast zakazywac sobie przysmaków , pozwól sobie na ich niewielką ilośc - staną się wtedywyczekaną nagroda ...Naucz się czerpac przyjemność  z jedzenia.- jeśli juz po cos signełas odrzuc poczucie winy .Celebruj posiłki ,skup się na ich zapachu ,wyglądzie ,smaku...
Dzień zaczynaj od śniadania :
  Z badań pschologów wynika ,że osoby otyłe rano jedza mało lub wcale ,a wieczorem dużo - czyli odwrotnie niż powinni .Mechanizm działania wygląda tak : postanawiasz się odchudzać , zamierzasz zaczac" od jutra" .Rano po obudzeniu się nie odczuwasz jeszcze głodu ( i to by się zgadzało skoro na noc się nawcinamy ) , nie jesz śniadania i postanawiasz wytrzymać do obiadu . w ciągu dnia zaczynasz jednak odczuwac narastający głód , coraz czesciej podjadasz . Twoje samopoczucie się pogarsza , bo łamiesz narzucone sobie zasady , aż w końcu się poddajesz , najadasz się a rano pstanawiasz " odpokutować " za kolację z poprzedniego dnia i znów odmawiasz sobie śniadania . Problem jest w tym ,że gdy dopuszczasz do silnego głodu, zjadasz więcej niz potrzebujesz - udowodniono ,że JEŻELI OPUSZCZA SIĘ SNIADANIE  PRAWDOPODOBIEŃSTWO OBJADANIA SIĘ WZRASTA O 50 %.poza tym wygłodzony organizm zdazył przestawić się na tryb awaryjny i spala mniej kalorii. Jedz więc zawsze pełnowartosciowe śniadanie , bez poczucia winy . Nawet kiedy rano nie odczuwasz głodu , wytłumacz sobie ,że dzięki temu łatwiej będzie Ci dotrzymac racjonalnej diety .
Czego oczy nie widza :
Szczupli kierują się w jedzeniu bardziej zapotrzebowaniem na kalorie ,a otyli - widokiem i dostępnościa potraw( wg naukowców  z uniwersytetu w Michigan ,którzy przeprowadzili ciekawe doświadczenie .Otóz Wysłano osoby badane na długie ,męczace ćwiczenia , a potem zostawiono je sam na sam w pokoju relaksu ,z góra kanapek na stole lu z jedną kanapką na talerzyku i wieloma w lodówce . Okazało sie ,że gdy kanapki były widoczne otyli zjadali  ich dużo więcej niz szczupli . ci drudzy za to chętniej sięgali do lodówki . szczupli w kazdej sytuacji zjadali podobną liczbę kanapek . Wniosek? Jeśli chcesz schudnąć , nie trzymaj zbyt wiele jedzenia w zasięgu wzroku .( Na podstawie a w zasadzie tylko pare zdań skróciłam i zmieniłam ... art. E. Bogusławskiej -Przybysz)
                                                                                
  • Ilona33

    Ilona33

    14 stycznia 2009, 08:05

    jak by nie patrzec, odchudzanie zaczyna sie w głowie ;-) Dzieki kochana, napracowałaś się. Miłego dnia.

  • leniunio

    leniunio

    13 stycznia 2009, 16:28

    Ja zaczęłam słuchać afirmacji, też sa naprawdę fajne :) Pozdrawiam, iza