Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Come back...


Hej Dziewczyny,

Strasznie długo mnie tu nie było ....wiele rzeczy zdążyło się zmienić...niezmiennie tyłam chudłam i tak w kółko jednak ciężko było zejść poniżej magicznej 90-tki. Póki co jest lepiej ...ale szału nie ma . Okazało się w zeszłym roku ,że mam insulinooporność ,niedobór witaminy D3 i rosnący kortyzol ....czyli wszystko co sprzyja byciu grubą. Dostałam leki gucophage r 500 i szło ładnie było już nawet 83 kg ....niestety waga znowu zaczęła szaleć dostałam inny lek po którym zaczęłam tyć ... i znowu było 89,9 ...póki co odstawiłam lek i coś drgnęło w dół jest teraz 86,5. Nic znowu muszę do endokrynologa i zobaczymy...Bardzo chciałabym mniej ważyć

  • Berchen

    Berchen

    7 marca 2018, 14:55

    hallo, ja od endokrynologa ie dostalam lekow , radzil mi najpierw zmienic styl zycia i powinno mi to pomoc. Tak zrobilam, wyniki poprawily sie bardzo ale narazie nie chudne ani grama, zmienilam diete , ale nie trzymam sie bardzo scisle i mam zbyt malo ruchu, wiec sie nie dziwie. Zmiane diety polecam, czuje sie lepiej, plus uzupelnienie ogromnych brakow wit.B12 i D3.