Pamiętnik pewnie powinno zaczynać się na samym początku, ja jednak wolałam poczekać czy ten mały motorek chęci w ogóle się rozpędzi... I chyba jednak nabiera mocy! :) Jutro moje 3 ważenie i myślę, że 8kg już zostawiłam za sobą. Rozpoczęłam odchudzanie z NaturHouse, to nie jest moja pierwsza przygoda z nimi jednak wcześniej zabrakło motywacji a nie efektów. Jak na razie sama za siebie trzymam kciuki, jak ktoś ma ochotę potrzymać ze mną będzie mi bardzo miło ;)
sweetchoice
24 listopada 2014, 18:23bylam tez w natur house - niestety nie podoba mi się ta cała suplementacja - aczkolwiek czytałam duzo pozytywnych opinii
lewitek
24 listopada 2014, 18:29Ale co konkretnie? :) Ja jestem bardzo zadowolona tym bardziej, że już kiedyś osiągnęłam z nimi bardzo ładny wynik. Niestety zachłysnęłam się zbyt „nową ja” i zapomniałam o stabilizacji... Ja powiem tak - nawet jeżeli te kapsułki nie działają a moja podświadomość to wolę z nimi niż bez nich ;). Dietetyczka nie jest nachalna nie muszę kupować wszystkiego bo inaczej nie schudnę, diety są fajnie układane. Czekam na kryzys bo na każdej diecie chyba się pojawia ;)
sweetchoice
24 listopada 2014, 22:02jak się spytałam czy muszę kupować suplementacje koniecznie czy moge tylko mieć rozpisaną diete to powiedziała mi że nie bardzo bo porada niby za darmo a płaci się za produkty ( a chciałam płacić za porade bez produktów - tylko nie maja jak tego na kase nabić ) - dodatkowym minusem był brak kompetencji dietetyczki - co niestety bylo widać - sugerowała się tylko wyłacznie gotowa listą a kiedy powiedziałam że jestem uczulona na to i na to to nie umiała tego zamienić - albo kiedy zaproponowała mi zeby jeść sopocką powiedziałam jej że nie jem takich rzeczy bo to najgorsza faszerowana szynka tez nie umiała mi nic innego zaoferować - albo kiedy spytałam się o produkt z listy " co to? " nie wiedziała co to i jak to się je - młoda dziewczyna świeżo po studiach i w sumie opierała się na wiedzy teoretycznej albo narzuconej przez firme natur house- - ale tak jak powiedziałam słyszałam tez wiele dobrych opinii aczkolwiek nie w moim rodzinnym miescie - być może Twoja dietetyczka jest duzo bardziej zorientowana w tym w czym robi :) powodzenia życze - ja niestety jak sama się nie wezme w garść to nikt mi nie pomoże
studentka_UM_Lublin
24 listopada 2014, 15:37kochana, w takim razie tym razem musi się udać :) trzymam kciuki :) napisz, jak będziesz już po :) ps. mam prośbę. jeśli będziesz miała chwilkę i będziesz mogła wypełnić prowadzoną przeze mnie ankietę na temat nawyków żywieniowych to będę wdzięczna. dzięki z góry. tutaj masz link: https://docs.google.com/forms/d/1R8tyVMBmJwI7uaHp3uh9kjP158DKPLkHUg6rM076gdI/viewform
lewitek
23 listopada 2014, 20:20Dziękuję Wam pięknie! :) nie spodziewałam się, że ktoś mnie tutaj „usłyszy” pozdrawiam ciepło :)
Krasnalia
23 listopada 2014, 19:02Wytrwałości życzę zatem :)
paczektoffi
23 listopada 2014, 18:483mam kciuki :)
katy-waity
23 listopada 2014, 18:39slyszalam ze dieta ta polega na jedzeniu 1200-1400 kcal + tabletki czy koktajle..ale chyba bez nich i tak kazdy by schudl na takiej dawce kalorii);) Tak czy siak, zycze powodzenia:)
lewitek
23 listopada 2014, 20:19W kwestii kalorii zależy to od Twojej wyjściowej wagi :) plus suplementy w postaci kapsułek z wyciągami z warzyw ( ktoś gdzieś tu pisał, że to sama chemia, nie prawda specjalnie sprawdzałam składy tych kapsułek wszelakich ;) ) żadnych tabletek ja akurat nie mam. A koktajle nie są wymagane bierze się je raczej wtedy kiedy nie ma się możliwości zrobienia posiłku samemu :) pozdrawiam!
etvita
23 listopada 2014, 18:28Trzymam kciuki razem z tobą :)