Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Wreszcie wolny dzień ;o)


Miejsca sobie znaleźć nie mogę, planowałam dzisiaj wreszcie spotkać się z psiapsióła, a tu taki klops.. Zmienili jej grafik w pracy i nie ma wolnego jak ja! Więc siedzę i zastanawiam się teraz czy robię coś źle, bo waga wskazuje więcej niż to co miałam na początku , czy to jest normalne?? Może nadrobię też czytając inne pamiętniki, może ktoś miał podobnie jak ja teraz...
Kot wygrzewa się na balkonie, powinnam też sie pouczyć na egzamin na sobotę, taki upal, że nic się nie chce, a najbardziej myślenia o tym o czym się musi ;oP
Powiedzmy, że ten pierwszy mój vitalijkowy tydzień będzie lajtowy, małe kroczki, żeby się przyzwyczaić trochę, a  w następnym pomyślę już nad jakimiś konkretnymi postanowieniami! Tak jest!

  • Narem

    Narem

    10 czerwca 2010, 00:27

    Ah no na razie mi się nie śpieszy z tym wymienianiem baterii, liczę na miłą niespodziankę kiedy wreszcie kupię nowe:) Słońce i ciepłe powietrze nie nastraja zbytnio do siedzenia nad książkami... a mi również przydałoby się pouczyć. Najchętniej przespałabym wszystkie te upalne dni i wstawała tylko w nocy, kiedy powietrze robi sie chłodniejsze i przyjemną ciesze zakłócają tylko rechoty żab i gra świerszczy za oknem... W tedy mam najwięcej siły do wszystkiego:) Życzę ci powodzenia w odchudzaniu! Damy radę!

  • syllwusia82

    syllwusia82

    9 czerwca 2010, 14:49

    mamy podobny wiek, to samo miasto ... chcesz się poodchudzać razem??? odpisz :)