Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Hokus Pokus


waga, ani drgnie co dziwne bo zwykle na portalu były tendencje spadkowe. Nieuchronnie zbliża się pierwszy dzień wiosny, a ja nie dobiłam do równego 65 kg.... Fakt, ze znacZnie przekroczyłam swoje oczekiwania co do tego czasu, ale tak to jest. Daj komuś palec będzie chciał cała rękę ;p

@ znów jakaś spóźniona jest.. 

dzisiaj robiłam pyszne ciasteczka francuskie z dżemem i czekoladą :) jak tylko o normalnej porze wrócimy do domu to jeszcze upiekę moją niezawodną babkę piaskpwą.. 

Od wczoraj wieczór mamy ciche dni z mężem.. Tyle co służbowo rozmawiamy ze sobą wiec już nie liczę na wesoły i ekscytujący weekend.. ehh..

Edit. Jest jest jest!! @