Dzisiaj waga znowu w górę, ale utrzymuje się przy 5 bo 59,8.. NIE MA REGUŁY, już nie ma żadnych reguł w tej diecie i nawet przy @. Im bliżej końca, a trwam w niej i nie podjadam nic po bokach... Coraz częściej mnie dopada, że zmieniłabym już menu. Te co chwilę zwyżki nie dodają mi motywacji jak było kiedyś.
Dla rozluźnienia mojego wpisu wrzucam kabarecik:
diuna84
14 maja 2018, 14:40to tak jest jak co dzień sie człowiek waży :)