Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Ja to przynajmniej konsekwentna jestem : raz na
diecie- raz na jo-jo :D


Witajcie!! Czekałam aż święta się skończą bo było by słabo. Ten rok zaczął się dla mojej rodziny tragicznie s kutym jedna tragedia, z początkiem marca kolejna. Nawet nie zdążyłyśmy się podnieść i trzeba się bunkrować przed korona wirusem.. 

W pracy nas rozpieszczają to 5 kg przybyło, reszta to obżarstwo będąc w domu z maluchem na opiece.. 

Więcej tłumaczyć się nie będę, będę walczyć. Drugi dzień walczę głównie ze sobą. Pamietam z 2018, ze tak samo na początku było masakrycznie.. 

Ciekawe czy o tym razem dźwignie temat, poza tym coś trzeba robić!! 

Startuje od nowa!! ( choć już nie z takim dużym bagażem jak przy pierwszym podejściu )