Jestem przed okresem i apetyt mam straszny, staram się hamować jak moge, ale czasami zdarzają mi się wpadki, na szczęście wróciłam do ćwiczeń i od dzis tez planuje zacząć nowe ćwiczonka, także jest dobrze;-)mam ochote na kogiel mogiel;(
Buziaki dla Was;*
5Borejkowna
30 sierpnia 2013, 12:53Fu! Nie ruszaj syfa, bo Ci w boczkach zostanie.
infekcja.rozumu
29 sierpnia 2013, 21:38Kogel mogel ;p nigdy nie jadlam, jakos tak mnie nie zacheca :) Fajnie ze cwiczysz :) zycze wytrwalosci :)
spalina
29 sierpnia 2013, 15:19ja na szczęście mimo @ panuję nad sytuacją, nie zdarzyło mi się nic podjeść w ramach nieplanowanej "przekąski" :) a co do powrotu do ćwiczeń - w końcu, obyś się tylko nie zniechęciła!