Piszę, żeby zaktualizować swoje postępy, a raczej ich brak. Tak jak i sugeruje tytuł, nie idzie mi z odchudzaniem jakoś rewelacyjnie. Ani nie chudnę, ani spektakularnie nie tyję. Bardzo chciałabym znowu zobaczyć 6 z przodu, ale nie dziwię się, że jej nie ma, bo nie ćwiczę regularnie, a i z dietą też jest różnie. Mam dni, w których to dużo ćwiczę i zdrowo jem, a mam też takie, w których się obżeram i odpuszczam sobie wysiłek fizyczny.
Nie dziwię się też, że dwa lata temu tak dużo schudłam, bo wtedy całkowicie podporządkowałam życie odchudzaniu, no i nie brakowało mi na to czasu. Miałam mało zajęć na uczelni, mało uczniów na korkach, więc mogłam spokojnie ćwiczyć po prawie 2 godziny 5 razy w tygodniu. No i mogłam też przygotowywać zdrowe posiłki i poświęcać na to czas.
Później już było więcej obowiązków, więcej stresu itd. Wiem doskonale, że to są tylko wymówki, bo można się przecież spiąć, żeby znaleźć czas i na treningi, i na gotowanie. No i ja właśnie mam zamiar zacząć sobie lepiej organizować czas, żeby móc wrócić do regularnych ćwiczeń i diety. Liczę na to, że nadchodząca wiosna doda mi energii, bo w okresie jesienno-zimowym zawsze mam lekkie stany depresyjne, które nie sprzyjają odchudzaniu. Na wiosnę odżywam, więc liczę na to, że i tym razem tak będzie. Zdecydowanie lepiej się czuję gdy ważę poniżej 70 kg, więc będę się starać do tego wrócić. Dziś już zaczęłam i poćwiczyłam parę zestawów Fitness Blender.
Mój cel to do maja schudnąć do 69 kg, a potem jeszcze parę kilogramów. Będę szczęśliwa jeśli znów uda mi się ważyć 65-67 kg.
Dobra, żeby samą siebie zmotywować, wstawię dwa zdjęcia porównawcze. Jedno z 2012 roku z wagą ponad 95 kg, a drugie z zeszłego roku z wagą 66 kg.
fitnessmania
4 kwietnia 2017, 10:44Dziewczyny w odchudzaniu najważniejsza jest motywacja, ja np oglądam codziennie zdjęcia przed i po odchudzaniu, to mi daje niezłego powera, wam też to radzę, wpiszcie sobie w google - odchudzanie przed i po by Sasetka
Barbie_girl
20 marca 2017, 15:30wlasnie zobaczylam zdjecie o wow ! Ja mam taka sama motywacje moje zdjecie kiedy co udalo mi sie osiagnac wage 65kg :) takze wiem jakiego to daje kopa ;)
Greta35
20 marca 2017, 14:21Warto walczyc ...sama to pewnie widzisz. Dasz rade.powodzenia :)
coffeven
20 marca 2017, 14:13Jakbym czytala wlasny wpis. Uda Ci sie kochana!! Glowa do gory. U mnie brak motywacji a nie chce sie patrzec w lustro.Czy tez tak mialyscie dziewczyny,ze pewnego dnia nagle zdalyscie sobie sprawe,ze macie nadwage kiedy jeszcze niedawno bylyscie szczuple?Nie wiem jak to dziala,ze sie nie widzi tego przejscia.A moze to tylko ja tak mialam.
Barbie_girl
20 marca 2017, 13:54Zycze powodzenia musi sie udac nie ma inej opcji ;):):)
Lily9393
20 marca 2017, 14:07Uda się nam na pewno :)
Zuza_
20 marca 2017, 13:44Będzie dobrze!!! jakoś tak rzuciłaś mi się w oczy i masz identyczny cel jak ja (i podobne przejścia i nastawienie). Najważniejsze to dobre nastawienie i mobilizacja - jak już się człowiek nastawi to może wszystko. Wiooooooooosna jest super ^^
Lily9393
20 marca 2017, 14:06No jasne ;) i Tobie też życzę powodzenia.