Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Powrót do ćwiczeń


Dziś miałam ochote w końcu powrócić do ćwiczeń - mimo, że kaszel męczy - ale jednak da się. Już nie tak bardzo dusi jak wcześniej - więc chyba przechodzi. Czasami musialam odpocząć by się wykaszleć - ale dałam rade.

Nie chciało mi się szukać jakiegoś prostego treningu, bo po tygodniu przerwy wątpie bym dała rade zrobić coś ciężkiego..więc zrobiłam sobie shreda level 1..

I nawet nie szlo tak źle, jak myślałam.. Jednak nadal pozostał problem ostatniego ćwiczenia na brzuch, nie umiem go wykonać. Robie w tym czasie rowerek albo jakieś inne ćwiczenia na brzuch podpatrzone u Mel B.

No i jednak musze przyznać ręce po tygodniu już mam słabsze, a może to wina jeszcze troche trwającego kaszlu - mniej sił itp..

Ale mokra jestem BARDZO..

Jednak lubie ten stan ;).. Wiem, że coś robię dla siebie! Jutro chyba zrobię tylko mel B na brzuch i boczki tiffany, nie chcę przesadzić - bo jak się brałam 2 razy za shreda to jednak dzień bez odpoczynku nie działał na mnie dobrze ;)

  • ania233

    ania233

    18 marca 2014, 06:51

    t się weź w garść i zrob bez przerwy :) dlatego ja robie rano bo później wiem ze nie będę miała czasu i nie zrobie :) wiec ruszamy zady :)