Nie lubię za bardzo pisać pamiętników odchudzania. Więc raczej dużo moich zapisów tu nie będzie.
Dziś pobiegałam - yyy a raczej pomaszerowałam i potruchtałam no i standardowo hula-hop ;)
To jedyne co lubię robić. Nie potrafię znaleźć nic innego co by mi sprawiało również frajdę. A nie chce by trening był męczarnią.
Możliwe ze na przełomie września/października zapiszę się na zumbę bądź coś podobnego :). Polecacie? :)
anitaaaaaaaa
20 sierpnia 2014, 22:16Ja mogę polecić latem rower i wycieczki rekreacyjne a zimą rowerek stacjonarny przy dobrym lub ulubionym filmie;-)
iwona140
3 sierpnia 2014, 13:11polecamy Zumbe :) no ćwiczenia muszą być takie żeby je wykonywać z przyjemnością a nie bo muszę :))