Hej! :) Minęło trochę czasu od ostatniego wpisu. To nic, zaraz zdam Wam relacje. Ogółem nie mam wiele do opowiadania. Cały czas trwam, bywają dni gorsze, później lepsze. Zaliczyłem w międzyczasie przeziębienie i chill day z przyjaciółmi, gdzie sobie ładnie pozwoliłem z alkoholem. Treningi trzymam, dużo eksperymentuje w kuchni i staram się edukować w tej materii. Okres szału motywacyjnego mam już za sobą, teraz uderza mnie szara rzeczywistość, świadomość codziennych treningów, osłabienia i pewnych ograniczeń, ale mimo wszystko spinam pośladki i lecę dalej. Właśnie teraz nastał prawdziwy sprawdzian charakteru, a ja bardzo chce go zaliczyć. W moim wątku wrzuciłem ostatni vlog ;) Wpadajcie!
...i ta nutka w mojej głowie... Ehhh, można wszystko!
https://www.youtube.com/watch?v=4H0JDomv8ac
jeden
1 października 2015, 19:24Powodzenia!