Witajcie Kochani,
zawsze byłam przeciwniczką diet.. ale postanowiłam spróbować "rozbujać" mój metabolizm i zacząć trochę dukanowo. Żeby nie było, nie "zwalam" całej straty kg na dietę, ale też ćwiczę wytrwale ;) Dzisiaj akurat sobie trochę pobiegałam..
Pisałam wczoraj o mojej 1,5 kilogramowej zwyżce.. to jednak nie tak, to jednak waga mojego brata wariuje. Wchodzę dzisiaj- najpierw 64.1 (wczoraj było równo 65..)wchodzę drugi raz 63,2.. więc zwątpiłam i dałam spokój.. wchodzę wieczorem a tu ...........52.1 !!!!
w ciągu dnia więc schudłam ponad 10 kg i kto powiedział że odchudzanie musi być długie i uciążliwe? ja w ciągu dnia pozbyłam się wszystkiego heheheh.
A tak na poważnie to chyba nie będę się wcale ważyła (tzn do powrotu do Polski), zaprzyjaźnię się z centymetrem i to tylko jemu będę ufać. No i będę śledziła postępy w lustrze. Widząc przybywające kg na wadze od razu się zniechęcam do ćwiczeń, a jak się nie ważę to sobie trenuję każdego dnia i nie zwracam na nic uwagi.
TAK WIĘC DO 7 WRZEŚNIA ZAWIESZAM WAŻENIE ;)
A teraz lecę spać, bo żadna z Was chyba nie ma ochoty wstawać za mnie o 4:50 :P
martka1987
24 lipca 2012, 23:53osz ty kabelku mały nieładnie donosic:P
Oliivia
24 lipca 2012, 19:25trzeba mieć dużo samozaparcia do dukana... mi zbrzydło po kilku dniach. a centymetr jest lepszy niż waga, przynajmniej nie kłamie:)
gosiaaa90
24 lipca 2012, 10:22u mnie waga raz jest na + a raz na - , szaleje na maksa:)))
updown
24 lipca 2012, 10:03dukanem niestety zwolnisz metabolizm:( to jest złoooooooo!
MartaJarek
24 lipca 2012, 07:56u mnie też waga ciągle się waha ;)
dagmara098
23 lipca 2012, 23:41popieram centymetr u mnie waga stoi a spodnie z tylka spadaja:)