Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Mój mały sukces.


Witajcie,

wiem jest Wigilia i powinnam teraz siedzieć (jak co roku) przy stole i dokładać sobie 5 porcję ryby, pierogów,śledzi, sałatki.... itd...

no to muszę Was Kochani rozczarować.. :) Tym razem spróbowałam wszystkiego, pojdałam różnych smakołyków, a przy tym nie czuję się jak słoń. Było z GŁOWĄ.

I z tego jestem dumna.

Przed kolacją wigilijną wskoczyłam jeszcze na 50 minut na rower, a po niej na godzinny spacer ;) tak więc po raz pierwszy od wielu, naprawdę wielu lat czuję się lekko... i muszę Wam przyznać, że to wspaniałe uczucie ;)

Nie mam w zwyczaju włączać dzisiaj komputera, ale jakoś tak mnie natchnęło. 

A teraz świętujcie sobie Maleńkie, buziaki.

  • roogirl

    roogirl

    24 grudnia 2012, 22:00

    U mnie też by było ok gdyby nie czekolada prezentowa po kolacji i po cieście :) Pozdrowienia i wesołych!

  • ines500

    ines500

    24 grudnia 2012, 21:53

    no i świetnie, tak ma być! ;))

  • malymotyll

    malymotyll

    24 grudnia 2012, 21:44

    Super:) Ja też się dziś zamknęłam w 2000kcal na bank - po prostu spróbowałam wszystkiego ,,troszeczkę"

  • krasnal92

    krasnal92

    24 grudnia 2012, 21:39

    Wszystko jest dla ludzi, byle po trochę;) Wesołych;)