Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Priorytet : Bycie określonym typem człowieka...


Mam takie jedno marzenie... Wyobrażam sobie jak odbieram mój upragniony dyplom magistra psychologii, i idę przez aulę w czerwonej , obcisłej ofkors, sukience, w butach na obcasach, piękna, dumna i szczupła... I tak będzie. I trochę się wystraszyłam bo....co dalej? To są dwie rzeczy które dręczą mnie od wielu lat - marzenie o zostaniu psychologiem i bycie znów szczupła i zgrabną kobietą... I jestem w stanie to osiągnąć. I co dalej... Ale po chwili odetchnęłam z ulgą bo przypomniało mi się, że mam jeszcze jedno marzenie - zwiedzić Amerykę Południową. Nie wiem dlaczego akurat tam. Nie kręcą mnie żadne NY czy LA czy inne miejsca ale właśnie Ameryka Pd. A biorąc pod uwagę stan moich finansów a raczej ich nie stan :D To będę miała o czym marzyć jeszcze długo. 

No własnie i jak to jest z tym celem. I z osiąganiem celów. Czy jak już osiągniemy cel to będziemy potrafiły się odnaleźć w nowej rzeczywistości? To trochę jak teraz w tej pandemii, totalnie nowa rzeczywistość i adaptacja. Zatem nie cel sam w sobie a zmiana nawyków. Niestety stare nawyki będą towarzyszyły nam zawsze, już do końca życia . Nie da się ich odautomatyzować. Możemy je jedynie zepchnąć na dalszy plan i zastąpić nowymi, zdrowymi, dobrymi nawykami. Krąży mnóstwo teorii ile czasu wyrabia się nowy nawyk, jedni mówią, że 21 dni, inni, że trzy miesiące a jeszcze inni coś innego. Otóż nowy nawyk wyrabia się tyle.... ile potrzebuje się wyrabiać. Nawyki kształtują się na podstawie częstotliwości a nie czasu trwania. Nie ma znaczenia czy coś robiłaś 15, 30 czy 100 dni , ważne jest ile razy, jak często. Żeby wykształcić nowy nawyk musisz wykonać tyle udanych prób aż przekroczysz próg nawyku i stanie się on automatyczny. Musisz to ćwiczyć. Jedną z zasad zmiany nawyków jest " uczyń to łatwym " i nie polega to na tym, żeby robić  łatwe rzeczy. Jeśli podlewasz ogród zgiętym wężem to... nie zwiększaj ciśnienia wody tylko...wyprostuj wąż. A będzie Ci łatwiej. Jednym ze sposobów uczynienia nawyku łatwym jest projektowanie otoczenia. Otóż ja mam cały czas na wierzchu hantle, gumy do ćwiczeń, matę itp. Dres i koszulki do biegania leżą na najłatwiej dostępnej półce, i zawsze mam wodę w małych butelkach. Dzięki temu po prostu wskakuję i wychodzę. Bo w przeciwnym razie zdążyłabym się zniechęcić samym szykowaniem, co zresztą wielokrotnie miało miejsce w przeszłości . Im mnie energii wymaga nawyk tym większa szansa, że będziesz postępowała zgodnie z nim. 

Dzisiaj dietka cudnie, jutro mam ważenie, mam nadzieję, że cyferki polecą w dół. Odwaliłam dzisiaj też kawał dobrej roboty, przygotowałam trzy zaliczenia na jutro, w tym jedną prezentację i popełniłam pierwszego w życiu mini e-booka, który zostanie dołączony do planu warsztatu , który przygotowałam wraz z koleżankami na zaliczenie. Jestem z siebie dumna;) 

I wiecie co jeszcze wymyśliłam? Jako, że nudzi mi się już bieganie w koło tą samą trasą ( gdzieś czytałam, że cechą mistrzów jest pokonanie nudy ) to będę sobie wyznaczała trasę rysując na mapie ( planie miasta ) zwierzątko :D I będę biegła taką trasą, żeby endomondo mi to wyrysowało:D 

Zacznę od jutra :D

A teraz spadam spać bo jutro mam zajęcia od 8.15 do 21 ciuuuurkiem w tym test końcowy z Englisha.... 

Pomyślcie jak możecie sobie ułatwić wyrabianie nawyków. A w ogóle jaki nawyk chciałybyście ukształtować najbardziej? 

Ps: Kola już troli:)

  • WracamDoFormy2020

    WracamDoFormy2020

    11 maja 2020, 23:50

    hahahah, plan ze zwierzątkami przedni, mam nadzieję, że będziesz się dzielić rysunkami :D! odnośnie nawyków - nad moimi pracuję obecnie. Ale chciaabym by weszła mi w krew nauka języjków - słówek, codziennie. niemeicki, hiszpańśki, angielski. Bardzo bym chciała. Ale póki co musze utrwalić najpierw pielęgnację, wodę i osiągnąć wyznaczony cel w odchudzaniu. Później reszta, Nie wszystko na raz, bo już teraz mi doby brakuje :) pozdrawiam!

  • NewBegining2015

    NewBegining2015

    9 maja 2020, 16:50

    A wybacz już widzę swps a w jakim mieście. Ja skończyłam w Warszawie

    • Lonmar

      Lonmar

      9 maja 2020, 17:27

      Też w Warszawie

  • NewBegining2015

    NewBegining2015

    9 maja 2020, 16:49

    Super pomysł z tą trasa. Mam pytanie gdzie studiujesz psychologie

  • avocadooo

    avocadooo

    9 maja 2020, 10:17

    Próbuję wyrobić sobie nawyk wstawania rano, nawet w dni wolne, co ciężko mi przychodzi oraz oduczyć się odkładania na później :3 - czyli powrót do problemu z prokrastynacją :D

    • Lonmar

      Lonmar

      9 maja 2020, 10:33

      zacznij od wstawania rano a poprawi się problem odkladania tez. Zwlaszcza jakbys jeszcze rano wychodziła na spacer np albo potruchtac. Serio. To tak zmienia nastawienie na cały dzien, że sama byłam w szoku.

  • Nina38

    Nina38

    9 maja 2020, 09:10

    Moim marzeniem od zawsze jest : żeby czas leciał zdecydowanie wolniej ... spojrzałam swój wiek na Vitalii i niewierze ... nadal myślę, że mam Max 30 lat ... skąd ta 4-tka????

    • Lonmar

      Lonmar

      9 maja 2020, 09:15

      Zwolnij tempo życia;) Serio to działa;)

  • mmMalgorzatka

    mmMalgorzatka

    9 maja 2020, 07:51

    Zawsze marzylam, aby pojechac do Australii, ale to jest nierealne.

    • Lonmar

      Lonmar

      9 maja 2020, 09:14

      NA ten moment to rzeczywiście może być trudne bo nie latają samoloty;) Ale tak serio.. Tak na ten moment może być trudne z różnych powodów ale nie jest nierealne.

  • mmMalgorzatka

    mmMalgorzatka

    9 maja 2020, 07:50

    Ja bym chciala wyeliminowac strach i wieczne poczucie winy. Ciągle czuję się winna, bo coś zrobilam albo czegos nie zrobilam. Mam dosyc takiego zycia, mam dosyc siebie. Nienawidzę siebie. Nienawidzę tego, co zrobiłam ze swoim zyciem. Nienawidzę tego, co zrobilsm swojej rodzinie.

    • Lonmar

      Lonmar

      9 maja 2020, 09:13

      To nie jest prawdą wiesz o tym... I wiesz, że możesz to zmienić. To zależy tylko od Ciebie.

  • CzarnaOwieczka85

    CzarnaOwieczka85

    8 maja 2020, 23:29

    Często wchodzę komuś w zdanie, to taki głupi nawyk:(

  • gosiulek1

    gosiulek1

    8 maja 2020, 22:46

    Ja bym chciała jeden odinstalować. 😜 Palenie papierosów. Nie spuszczaj z oka tej Ameryki Od. Myśl o niej codziennie. Wyobrażaj sobie, jakbyś już tam była. Na pewno pojedziesz. 🙂

    • Lonmar

      Lonmar

      8 maja 2020, 23:21

      Oczywiście, że pojadę hahaha jak mi sił jeszcze wystarczy;) Musisz znaleźć coś zastępczego co da Ci równie tyle samo przyjemności:D

    • gosiulek1

      gosiulek1

      9 maja 2020, 04:42

      Masz jakieś propozycje? 😃

    • gosiulek1

      gosiulek1

      9 maja 2020, 04:42

      Komentarz został usunięty

    • Lonmar

      Lonmar

      9 maja 2020, 07:11

      Zaczęłabym od obserwacji kiedy palisz i ile , i ile z tych fajek jest wypalanych tak po prostu z nudów czy dla towarzystwa. a co do zastępstwa sama musisz to odkryc ja np zastepowałam jedzenie szydelkowaniem - mialam zajete rece i nie podjadalam za duzo ;)

    • gosiulek1

      gosiulek1

      9 maja 2020, 08:36

      Palę kilka papierosów dziennie. Kiedy moje dziecko śpi, albo jest na spacerze z babcią. Bo na tyle mogę sobie pozwolić. Nie mam pomysłu. Muszę poszukać inspiracji w necie. 😜